MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Avia dobiła zmęczoną Wisłę w hicie kolejki

Kamil Balcerek
Przewaga gospodarzy, mnóstwo sytuacji bramkowych i trzy gole. Tak w skrócie można opisać spotkanie derbowe Avii Świdnik z Wisła Puławy. Ale to skrót nie oddający wszystkiego, co działo się w niedzielę w Świdniku… ...

Przewaga gospodarzy, mnóstwo sytuacji bramkowych i trzy gole. Tak w skrócie można opisać spotkanie derbowe Avii Świdnik z Wisła Puławy. Ale to skrót nie oddający wszystkiego, co działo się w niedzielę w Świdniku… bo emocji nie brakowało.

Na początku kibice przeżyli szok, gdyż musieli stać w długich kolejkach, aby wejść na stadion. – Przepraszamy za niedogodności – mówił Marek Maciejewski, prezes klubu. – Postaramy się w przyszłości się poprawić.

Gdy już świdniccy fani dostali się na trybuny, byli świadkami bardzo ciekawego meczu, w którym przewaga od początku należała do gospodarzy. Puławianie, którzy w środę stoczyli pucharowy bój z Bytovią II Bytów, przegrany po dogrywce, widocznie byli bez sił.

Jednak pierwszą połowę udało im się przetrwać, a nawet kilka razy zaatakować. Bramki nie padły, bo dobrze pomiędzy słupkami spisywali się obaj bramkarze.

Dopiero po zmianie stron piłkarze zagrali skutecznie, choć tempo meczu widocznie spadło. Więcej sił zachowali jednak podopieczni Wiesława Kołodzieja, ale o dziwo to oni pierwsi musieli wyciągać piłkę z siatki.

W 64. min Wisła nieoczekiwanie zaatakowała. Po strzale Rafała Rzędzickiego i dobrej obronie Krzysztofa Mazura piłkę do bramki skierował Łukasz Giza. Swoją bramkę snajper zadedykował synowi Rafała Dryka, wykonując symboliczną kołyskę.

Szczęście puławian nie trwało długo, bo zaledwie… cztery minuty. Damian Ru-siecki przejął piłkę przed polem karnym Wisły i po minięciu kilku obrońców pokonał dobrze spisującego się w tym meczu Pawła Sochę.

To trafienie zapoczątkowało oblężenie bramki przyjezdnych. W 77. min w doskonałej sytuacji do strzelenia drugiej bramki znalazł się Paweł Pranagal. Jednak piłka po jego uderzeniu trafiła w poprzeczkę. W 82. min nic już nie powstrzymało gospodarzy od strzelenia gola. W polu karnym Mateusz Gawrysiak nieprzepisowo powstrzymał Krzysztofa Buraka, a sędzia wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł Rusiecki i pewnym strzałem po raz drugi wpisał się na listę strzelców.

W 87. min Rusiecki mógł strzelić hat tricka, ale futbolówka po jego efektownym uderzeniu nożycami minęła bramkę strzeżoną przez Sochę. – Wygrana cieszy, ale już w pierwszej połowie powinniśmy strzelić dwie bramki i na pewno wszystko potoczyłoby się inaczej – zakończył Maciejewski.

Avia Świdnik – Wisła Puławy 2:1 (0:0)

Bramki: Rusiecki 68, 82 – Giza 64 Widzów: 600 Sędziował: Konrad Gąsiorowski z Białej Podlaskiej
Avia: Mazur – Kleszcz, Grzegorczyk, Orzędowski, Kubiak – Gralewski (46 Muszyński), Pranagal, Rusiecki (90 Michalczuk) Kamiński – Mazurek (90 Forotimi), Habian. Trener: Wiesław Kołodziej.
Wisła: Socha – Dryk, Pietroń, Mróz, Gawrysiak – Krakiewicz, Marciniak (40 Rzędzicki), Mokiejewski (46 Chwiszczuk), Matyjaszek (67 Dziosa) – Giza, Kępka (86 Kubica). Trener: Jacek Fiedeń.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto