Jeździłem wczoraj z teściową do ratusza, żeby wymienić jej dowód. Potem krótki spacer wokół Rynku. Rzuciliśmy też okiem na remontowaną kamienicę. Razem z synkami "nadzoruję" postęp prac przy niej.
Korzystając z okazji, teściowa chciała jeszcze zajrzeć do jubilera. W pewnym momencie zatrzymała się tak gwałtownie, że wpadłem na nią. Co krok mijaliśmy zamknięte sklepy. W witrynach wisiały tabliczki: Sklep zlikwidowany, Zamknięty lub: Lokal na sprzedaż.
Jedna z tabliczek zatrzymała moją teściową na dłużej. Ta na drzwiach baru "Matysiakowie". Bar tak mocno wpisał się w historię miasta, że aż trudno uwierzyć w jego zamknięcie. W młodości zachodziłem tam na kartacze, kiedy moi rodzice byli poza domem. Moja teściowa pamięta jeszcze "Matysiaków", kiedy mieściły się w okazałej kamienicy. Wspomina, że zawsze zachwycały ją tam stiukowe sufity z początków XX w. Potem bar przeniesiono do mniejszych pomieszczeń, bliżej ulicy Krótkiej.
W Łomży rozrasta się sieć pizzerii, kebabów i innych różnych barów z potrawami z półproduktów. Bar "Matysiakowie" istniał w Łomży od kilkudziesięciu lat i jakoś trudno pogodzić się z faktem jego likwidacji.
Powoli, ale lawinowo zamyka się w naszym mieście nie tylko sklepy i sklepiki na Starym Mieście. Ze względów ekonomicznych zlikwidowano dużo większe zakłady pracy. W takim kontekście nie dziwi więc masowa migracja mieszkańców Łomży i wciąż rosnące bezrobocie.
Polacy ocenili rząd Tuska. Zaskakujące wyniki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?