Straż miejska przyjechała do źle zaparkowanego auta w Warszawie po... 13 dniach. Niechlubny rekord czy smutna stołeczna rzeczywistość?

Nieprawidłowo zaparkowane pojazdy są udręką dla mieszkańców miast. Wielu kierowców zostawia swoje auta, gdzie popadnie - na trawniku, blokując chodnik czy jezdnię. Jedna z tego typu sytuacji miała miejsce na ulicy Modrzewiowej na Pradze-Południe. Przy budynku pod adresem ul. Grochowska 221 kierowca audi zaparkował swoje auto na wysokości podwójnej ciągłej, czym zmusił kierujących do przekraczania tejże linii podwójnej ciągłej.

Społecznicy z grupy Stop Cham Warszawa powiadomili o sytuacji stołeczną straż miejską. Jak przekazali, patrol interweniował dopiero 13 dni po otrzymaniu zgłoszenia. Dlaczego? Straż miejska jak dotychczas nam nie odpowiedziała. - Pół miesiąca oczekiwania na patrol? Powiadomiliśmy straż miejską o blokowaniu pasa ruchu przez poniższe auto - patrol przyjechał po 13 dniach! - opisują na platformie X (dawniej Twitter).

Jak sprecyzowali, zgłoszenie zostało przesłane 24 maja o godz. 13.54 za pomocą aplikacji Warszawa 19115. Operator je otworzył dwie minuty później - o godz. 13.56. -Zaznaczamy, że to nie jest niechlubny wyjątek i przypadek. To jest codzienność warszawiaków - spowodowana niedofinansowaniem SM przez ratusz - zaznaczają aktywiści, którzy zaalarmowali o całej sytuacji. Wysłaliśmy zapytanie do straży miejskiej o powody tak długiej interwencji, ale nadal czekamy na odpowiedź.

Warto przypomnieć, że wielokrotnie pisaliśmy o niedofinansowaniu straży miejskiej, które skutkuje liczbą około 300 wakatów. Ten stan rzeczy utrzymuje się od kilku lat, nie pomogła wymiana komendanta straży miejskiej. Jak zwracają uwagę przedstawiciele Stop Cham Warszawa w Radzie Miasta jest procedowany wniosek jednego z nas o dofinansowanie Straży Miejskiej. Prezydent Rafał Trzaskowski wielokrotnie wspominał o tym, że po zmianie rządu powinna poprawić się finansowa sytuacja miasta. Czy doczekamy w końcu większych środków na straż miejską w stolicy?

W czwartek po godzinie 13 otrzymaliśmy odpowiedź od strażników miejskich w związku z naszym zapytaniem.

Interwencja dotycząca nieprawidłowego postoju pojazdów przy ulicy Modrzewiowej 4 została zrealizowana w dniu 25 maja o godz. 11:45. W trakcie działań strażnicy miejscy wydali dyspozycję usunięcia pojazdu z drogi na koszt właściciela. W dniu 6 czerwca została podjęta kolejna interwencja w tym miejscu, również zakończona wydaniem dyspozycji usunięcia pojazdu z drogi. Dopiero tego dnia dyżurny oddziału zamknął zgłoszenie. Sprawę wyjaśniamy - przekazał nam referat prasowy.