Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bazar Różyckiego stał się bohaterem polifonicznej powieści!

Justyna Koszewska
Bazar Różyckiego
Bazar Różyckiego Fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe
Bazar Różyckiego. Jak opowiedzieć o ponad 100-letniej historii najstarszego warszawskiego bazaru? W Laboratorium Reportażu UW od przeszło 10 lat tworzona jest polifoniczna powieść o targowisku, której współautorami mają być mieszkańcy stolicy. Efekty tych prac będzie można zobaczyć już niebawem!

Pomysł stworzenia powieści o historii Bazaru Różyckiego narodził się ponad 10 lat temu. Jego inicjatorem był Marek Nowakowski, pisarz zafascynowany praskim Różycem. – To ogromne wyzwanie i eksperyment w dziedzinie reportażu ze względu na ilość i różnorodność materiału, jakie niesie ze sobą ponad 100-letnia historia Bazaru. Zastanawialiśmy się, czy w naszych czasach możliwe jest jeszcze tworzenie wielkich narracji. Powieść o bazarze Różyckiego ma być właśnie taką polifoniczną narracją, w której będzie można poznać historię tego miejsca opowiedzianą głosami kupców, klientów, ludzi z półświatka i okolicznych mieszkańców - opowiada Marek Miller, reportażysta i twórca Laboratorium Reportażu na Uniwersytecie Warszawskim, który wraz ze swoimi studentami podjął się spisania historii najstarszego warszawskiego targowiska.

Czytaj także: Cała Praga Śpiewa i zbiera pieniądze na wydanie płyty z warszawskimi szlagierami
Powieść „Dzieje Bazaru Różyckiego, czyli co dzień świeży pieniądz” nie jest jednak zwykłą opowieść, ale wielkim interaktywnym projektem, w którym tekst łączy się z materiałami dźwiękowymi i filmami. Jej treść podzielona została na rozdziały opisujące kolejne dziesięciolecia istnienia targowiska – od jego założenia na początku XX wieku, przez okres międzywojenny, okupację hitlerowską, czasy stalinizmu, „tańczące” lata 60-te aż do końca XX wieku i czasy współczesne. Śledząc je, czytelnicy będą mogli dowiedzieć się, kim był Wicuś Marynarz, jaką muzykę można było usłyszeć na targowisku w PRL-u i jakie towary cieszyły się największym popytem na początku lat 80. Twórcy projektu podkreślają, że eksperymentalna powieść ma być historią etosu Bazaru – jego bogactwa, powolnego upadku i próby zmartwychwstania. – Często słyszę pytanie o to, czy sam piszę tę powieść. Nie, ja ją tylko reżyseruję. Głos należy do świadków i uczestników interesujących nas zdarzeń. Jedna osoba nie byłaby w stanie tego wszystkiego zebrać i przejrzeć, dlatego w pracę nad powieścią włączyło się kilkadziesiąt osób – dodaje.

Bazar Różyckiego dawniej i dziś

Przez ponad dekadę młodzi reportażyści z UW na czele z Markiem Millerem zebrali 330 stron materiałów dotyczących Różyca, w tym archiwalnych artykułów, bezpośrednich relacji kupców, audycji radiowych, kronik filmowych i zdjęć. Niebawem zebrane materiały zostaną opublikowane na stronie internetowej bazar-rozyckiego.pl. - Na razie to pewien szkic powieści. Chcemy, aby w jego uzupełnianie włączyli się wszyscy warszawiacy. To ma być nasza wspólna, multimedialna opowieść – opowiada Marek Miller. Praca nad powieścią została podzielona na trzy etapy – zbieranie materiałów, publikacje szkicu powieści w internecie oraz konkurs „Cała Warszawa pisze historię Bazaru Różyckiego”. – Poprosimy mieszkańców stolicy o spisanie historii związanych z Bazarem, do których nam nie udało się dotrzeć albo które przeoczyliśmy – wyjaśnia Miller. Zwieńczeniem projektu będzie zaś stworzenie Multiplastikonu, w którym wyświetlane będą filmy o bazarze w technologii 3D. – Chcielibyśmy, aby swoim wyglądem nawiązywał do bazarowych budek i stanął na środku zrewitalizowanego targowiska – mówi autor projektu. – Wierzę w to, że Różyc ma jeszcze szansę znowu tętnić życiem, a nasza powieść będzie pomostem, który połączy przeszłość z przyszłością - dodaje.

Czytaj także: Muzeum warszawskiej Pragi od środka [FOTO]

Pierwotnie publikacja powieści została zapowiedziana na początek grudnia, ale ze względu na przeciągające się pozyskiwanie zgód właścicieli praw autorskich do multimediów, została ona tymczasowe wstrzymana. – Jako twórcy i autorzy chcemy w ten sposób dotrzymać elementarnych standardów korzystania z dzieł innych twórców i autorów – tłumaczy Miller. Niektóre placówki, takie jak Polskie Radio czy Narodowe Archiwum Cyfrowe, bezpłatnie udostępniły reportażystom swoje zbiory, a Narodowe Centrum Kultury dofinansowało utworzenie strony. – Pozyskiwanie zgód łączy się niestety także z dużymi kosztami. Jako instytucja podległa UW nie możemy pochwalić się zbyt dużym budżetem, dlatego liczymy na wsparcie innych placówek kulturalnych i środowiska dziennikarskiego – podkreśla Miller.

Więcej archiwalnych zdjęć Bazaru Różyckiego znajdziecie na stronie: www.nac.gov.pl.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto