Będziemy mieć swój musical. I to nie bylejaki!

Filharmonia stała się miejscem talentshow. Szukano prawdziwych talentów wśród naszych dzieci i młodzieży. A wyłonione talenty mają zagrać w gorzowskim musicalu opowiadającym o losach Królewny Śnieżki. No... może dwóch! Bo Śnieżki będą dwie - Natalia Palka oraz Nicola Gondor.To był prawdziwy casting. Były karteczki z numerami, tłumy chętnych, jury i trema. A później śmiech lub... łzy. - Na castingu pojawiło się ponad 100 dzieci i młodzieży. Byli nie tylko z Gorzowa, ale i okolic - mówi Małgorzata Pera szefowa gorzowskiej filharmonii. Dzieci, które starały się o rolę w musicalu musiały zaprezentować się z jak najlepszej strony. Śpiewały i tańczyły. - Mamy naprawdę utalentowaną młodzież. Byliśmy bardzo pozytywnie zaskoczeni efektami castingu. Śmiało mogę stwierdzić, że z tej mąki będzie chleb - żartowała Pera. Jej zdanie podzielały pozostałe członkinie jury. - Zgłosiło się do nas naprawdę dużo zdolnej młodzieży i dzieci. Staraliśmy się wybrać osoby z potencjałem i gotowe na ciężką pracę - tłumaczyła Beata Gramza odpowiedzialna za przygotowanie sekcji wokalnej. - Nie wystarczy być dobrym solistą. Praca w musicalu to przede wszystkim umiejętność pracy w zespole - dodaje Gramza. Nie tylko ze śpiewem nasza młodzież dobrze sobie radzi. - Występy taneczne wypadły naprawdę bardzo fajnie. Ale nie mamy się czemu dziwić. W końcu Gorzów jest tanecznym zagłębiem - mówiły odpowiedzialne za grupy taneczne Agnieszka Błaszkowska i Karolina Bieńkowska.W październiku mali aktorzy rozpoczną warsztaty wokalne i taneczne. Premierę musicalu zaplanowano na grudzień. Bilety kosztować będą 5 i 15 zł. Część z nich jest już wykupiona. - Należy więc pospieszyć się z ich zakupem - podkreśla szefowa filharmonii. Zaplanowano też trzy koncerty przedpremierowe dla szkół z Gorzowa i regionu.