Bestialstwo: skatowany pies na Siennej, martwe szczeniaki na Dickensa

Do obu zdarzeń doszło dzisiaj po południu. Przy ul. Siennej 87 (Wola) kobieta przez kilka minut katowała przed sklepem kundelka. Piotr Mostowski, szef działającego przy straży miejskiej Eko Patrolu dodaje, że kobieta była pod wpływem alkoholu.

Pies został zabrany do lecznicy. Na szczęście nie miał żadnych złamań. Sprawą zajmie się teraz policja na Woli.

Szczeniaki w koszu na śmieci na Dickensa

Do drastycznej interwencji Eko Patrolu doszło także dzisiaj na ul. Dickensa (Ochota). W kontenerze na śmieci zostały znalezione cztery szczeniaki. – Były schowane do torby, dwa z nich już nie żyły – mówi Monika Niźniak, rzeczniczka straży miejskiej.

To kolejne przykłady bestialskich zachowań wobec zwierząt, do jakich doszło w ciągu ostatnich tygodni w Warszawie. W czerwcu głośno było o siedmiu psach zostawionych podczas upału w samochodzie na kilka godzin. Jeden z psów był w tak złym stanie, że zdechł kilka godzin po uwolnieniu z nagrzanego wnętrza furgonetki.

Prokuratura postawiła kobiecie zarzut znęcania się nad zwierzętami (z art. 35 ustawy o ochronie zwierząt). Zastosowano wobec niej dozór policyjny.

Zobacz również:

Zamknęła psy w upale w samochodzie, ale nie przyznała się do winy

Zdechł pies zamknięty w samochodzie. Właściciele wracali z wystawy psów

W upale ktoś zamknął psy w samochodzie. Były skrajnie wycieńczone