Bez tych inwestycji Warszawę czeka paraliż komunikacyjny. Część jest obiecywana od lat, część jest tylko na papierze. Co musi powstać?
Trasa N-S
Dziś istnieje tylko krótki fragment trasy, która mogła być wybawieniem warszawskich kierowców. Trasą S-79 pojedziemy od węzła Warszawa Południe, gdzie krzyżuje się z Południową Obwodnicą Warszawy, do Służewca, gdzie kończy się na ulicy Sasanki i Marynarskiej.
W dalekich planach jest by na węźle z ulicą Marynarską trasa przeszła z zachodniej na wschodnią stronę torów, następnie miałaby przeciąć ulicę Woronicza, dalej po śladzie ulicy Drygały, przeciąć ul. Żwirki i Wigury (prawdopodobnie z węzłem), Grójecką i Al. Jerozolimskie, przejdzie estakadą nad torami na Odolanach, przetnie ul. Wolską i Górczewską, przejdzie estakadą nad torami koło CH Wola Park i dojdzie do Trasy AK lub trasy Mostu Północnego. Alternatywą dla odcinków na estakadach mogłyby być tunele lub przykrycie torów. Niemniej jej wybudowanie wiąże się z ogromnymi kosztami i utrudnieniami na lata i nie wiadomo kiedy powstanie. Ewentualnym przedłużeniem Trasy N-S będzie nowa trasa wylotowa na Gdańsk – S7, która także powstaje już do Warszawy.