Bezkolizyjne skrzyżowania miały rozwiązać problem korków w Dolinie Służewieckiej. Jednak nie powstaną?

- Problem korków w Dolinie Służewieckiej i na przejeździe z Wilanowa powinien zostać rozwiązany natychmiast. To jeden z trzech pilnych tematów drogowych do załatwienia - mówił jeszcze w trakcie kampanii wyborczej Rafał Trzaskowski, zapowiadając budowę serii bezkolizyjnych skrzyżowań wzdłuż Doliny Służewieckiej i al. Sikorskiego (od al. Jana Rodowicza „Anody” do ul. Czarnomorskiej na Stegnach).

Od czasu tej wypowiedzi minął już ponad rok, a w temacie zakorkowanej codziennie trasy wciąż nic się nie zmieniło. Sebastian Kaleta, warszawski radny z ramienia PiS, w interpelacji zwrócił się więc do prezydenta Rafała Trzaskowskiego z pytaniem o realizację obietnicy. Jaką odpowiedź otrzymał?

Przebudowa ciągu ulic Dolina Służewiecka - Sikorskiego - Witosa, stanowiących przedłużenie Trasy Siekierkowskiej, będzie analizowana po zakończeniu budowy Południowej Obwodnicy Warszawy - czytamy w odpowiedzi na interpelację radnego.

Przewodnicząca rady m.st. Warszawy Ewa Malinowska-Grupińska argumentuje decyzję ratusza tym, że oddanie do użytku POW ma znacząco wpłynąć na rozkład natężenia ruchu pojazdów m.in. w rejonie Doliny Służewieckiej.

Z tego powodu, jak twierdzi Malinowska-Grupińska, po ukończeniu inwestycji konieczne będzie przeprowadzenie ponownej analizy zasadności budowy bezkolizyjnych skrzyżowań. Po raz kolejny trzeba będzie również przeanalizować rozwiązania projektowe dla skrzyżowań znajdujących się w ciągu przedłużanej Trasy Siekierkowskiej.

Oznacza to, że w najbliższym czasie nie należy spodziewać się poprawy sytuacji w Dolinie Służewieckiej.