Stoi pusty od stycznia. Jego los jednak jest już przesądzony. Biurowiec Drumetu w przyszłym roku zostanie sprzedany lub wyburzony.Czy wybudowany na początku lat siedemdziesiątych ub. wieku drumetowski biurowiec zniknie z krajobrazu os. Kazimierza Wielkiego? Wiele na to wskazuje. Po wybudowaniu pracowało w nim ponad 400 pracowników, w styczniu tego roku zaledwie 40. Teraz stoi pusty.Miał dorównać zachodnim budynkom. Niestety, bardzo przeszklona konstrukcja nie pasowała do naszej strefy klimatycznej. Pracownicy latem narzekali na upały, natomiast zimą marzli, bo nawet przy zamkniętych wielkich oknach wiatr bujał firankami. Ogrzanie takiego molocha pochłaniało zbyt dużo pieniędzy. Co znacznie ważniejsze, nie spełniał wymogów bezpieczeństwa pożarowego.Co powstanie po zakładach dawnego Ursusa?! - Rozważamy różne opcje
- mówi Jerzy Totko, członek zarządu, dyrektor ds. produkcji i techniki. - Remontować tego budynku jednak nie będziemy. Najprawdopodobniej zostanie sprzedany, a jeśli nie uda się znaleźć kupca, to trzeba będzie go rozebrać.Czy podobny los spotka sąsiadujące z biurowcem budynki lokalu gastronomicznego i przychodni lekarskich? - Ich stan techniczny również wymaga poniesienia dużych nakładów
- dodaje Jerzy Totko. - Sytuacja wyjaśni się w przyszłym roku.Stojący na palach wysoki budynek na trwałe wpisał się w architekturę osiedla. Choć już niewykorzystywany i niepraktyczny, jest charakterystycznym punktem odniesienia, który niebawem może zniknąć. Kierownictwo Drumetu nie planuje w tym miejscu budowy żadnego budynku.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?