Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Brudne chwyty koszalińskiej PO

Redakcja
Mimo, że najwyżsi dostojnicy koszalińskiej Platformy Obywatelskiej zarzekali się, że tegoroczna kampania samorządowa ma być czysta, merytoryczna i z szacunkiem dla przeciwników słowa nie dotrzymali. O to grzechy jakie obciążają sumienia ich oraz urzędującego Piotra Jedlińskiego

1. Marek Kęsik - pojawienie się tego pana na listach Platformy Obywatelskiej do Sejmiku Województwa Zachodniopomorskiego wywołało szok. Szkalującego od wielu miesięcy największą koszalińską uczelnię Kęsika, w przeszłości przedstawiciela partyjnego betonu w PZPR, weryfikatora dziennikarzy w stanie wojennym oraz specjalistę od komunistycznej propagandy przyjęła pod swoje skrzydła partia o rodowodzie solidarnościowym. Fala oburzenia przelała się przez cały kraj, swoje zaskoczenie wyrażali czołowi politycy Platformy, sugerując, że polityczny kameleon, który zdążył już zwiedzić wszystkie partie będące przy władzy powinien ze startu w wyborach zrezygnować. Stanisław Gawłowski, szef zachodniopomorskiej i twierdził, zaś że o przeszłości upiora z totalitarnego systemu nic nie wiedział. Ostatecznie Kęsika zweryfikowali wyborcy. W całym województwie zebrał mniej niż dwa tysiące głosów  i został odesłany w polityczny niebyt. Oby już na zawsze. 
2. Kłamstwa i kampania za pomocą donosów do prokuratury
Środowisku Piotra Jedlińskiego ością w gardle stał zorganizowany na 5-lecie istnienia Stowarzyszenia Lepszego Koszalina koncert Wilków. Ku frustracji polityków PO ponad trzy tysiące ludzi świetnie bawiło się w koszalińskiej Hali Widowiskowo - Sportowej. Nie mogący znieść tego, że Artur Wezgraj zorganizował coś za własne pieniądze i w odróżnieniu od swojego konkurenta z partii rządzącej nie sięgał do portfeli mieszkańców Koszalina, rozpętali kampanię mającą na celu zohydzenie tego wydarzenia. Za wygłaszane na ten temat kłamstwa pod siedzibą LK w towarzystwie Marka Kęsika, szef sztabu PO Tomasz Nowe  został skazany przez dwa sądy na przeprosiny i grzywnę (gdyż działał w złej wierze) Składane przez podległy  prezydentowi ZOS  oraz wspomnianego już naruszającego zasady etyki urzędniczej Tomasza Nowe donosy do prokuratury pozostały bez większego odzewu ze strony organów ścigania
3. Mirosław Mikietyński czyli zmyślone poparcie i haniebne insynuacje
Z wielką pompą Piotr Jedliński zaprezentował swój Komitet Poparcia. Znalazł się w nim były prezydent Koszalina Mirosław Mikietyński. Szybko wybuchł skandal gdyż okazało się, że poprzednik Jedlińskiego zgody na swoje uczestnictwo w żadnym komitecie nie wyrażał.  Urzędujący prezydent zamiast honorowo za błąd przeprosić, zaczął w sposób obraźliwy insynuować niepoczytalność Mikietyńskiego, co jest absolutną nieprawdą. 
4. Nocne plakatów niszczenie czyli bojówki w służbie prezydenta
Każdy z kandydatów robi wszystko aby dotrzeć do jak największej grupy wyborców. Wielu z nich korzysta z różnych form reklamy w przestrzeni publicznej. Tegoroczna kampania obfitowała w niszczenie banerów i plakatów wyborczych na niespotykaną skalę. Najbardziej cierpiały materiały Artura Wezgraja i Lepszego Koszalina, najmniej Platformy Obywatelskiej i Piotra Jedlińskiego...
5. Ja nic nie wiem czyli szef sztabu od spraw technicznych
Piotr Jedliński pod przysięgą zeznał, że swoją kampanię wyborczą prowadzi sam, samodzielnie podejmuje wszelkie decyzje zaś nominalny szef sztabu jest tylko od spraw technicznych takich jak rozstawienie mikrofonów, przygotowanie sali czy koordynacja działań wolontariuszy. W związku z tym nie ma pojęcia o tym co robią jego najbliżsi współpracownicy, na konferencjach organizowanych przez koszalińską PO może wystąpić każdy oraz mówić co mu się tylko żywnie podoba.
6. Nie głosujesz na Jedlińskiego? Podpalasz miasto!   
Taką złotą myślą zabłysnął na histerycznej konferencji prasowej, ledwo panujący nad rozsadzającymi go emocjami zastępca Piotra Jedlińskiego, Tomasz Sobieraj. Wiceprezydent Koszalina zwracając się w sposób obraźliwy do Artura Wezgraja, Anny Mętlewicz oraz Adama Ostaszewskiego insynuował, że zawarte po pierwszej turze wyborów prezydenckich programowe porozumienie, służy tylko dzieleniu stanowisk. Insynuował również, że to właśnie Wezgraj z sojusznikami tworzy złowrogi i zagrażający miastu układ. Ten stworzony zaś przez PO ma sprawiać, że Koszalin to kraina mlekiem i miodem płynąca.  Człowiek Piotra Jedlińskiego zapomniał o szeregu stanowisk w administracji publicznej oraz miejskich spółkach obsadzonych, przez rodziny radnych z ramienia PO (lub ich samych) i najważniejszych funkcjonariuszy tej partii. Zapewne fakt  że szwagier samego  Sobieraja jest zastępcą dyrektora Powiatowego Urzędu Pracy w Koszalinie, które to stanowisko objął bez żadnego konkursu ogromnie służy mieszkańcom Koszalina...
7. Jacy współpracownicy, taki prezydent
Wymienione grzechy są w dużej części autorstwa współpracowników Piotra Jedlińskiego. Jednak jeszcze urzędujący prezydent takie zachowania akceptuje, skoro takimi a nie innymi ludźmi się otacza... 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto