Ciała znaleziono w poniedziałek popołudniu. Policja otrzymała sygnał od zaniepokojonej rodziny. Drzwi do domu, zamieszkiwanego przez 85-latkę i jej syna, były zamknięte, nikt nie odpowiadał na pukanie. Funkcjonariusze weszli do środka przez okno. W łóżku leżała staruszka. Nie miała widocznych obrażeń, wszystko wskazywało na to, że zmarła śmiercią naturalną. Dopiero po ok. godzinie, mundurowi odkryli zwłoki 57-latka. Mężczyzna powiesił się na strychu. - Wstępne wyniki sekcji potwierdzają, że nikt nie przyczynił się do śmierci matki i syna – informuje Krzysztof Sebastianka, zastępca prokuratora rejonowego w Dębicy. Zgon staruszki mógł nastąpić jeszcze w ub. tygodniu. Jej syna po raz ostatni widziano żywego w sobotę. – Rozmawiał z nim brat. Nie zauważył żadnych niepokojących symptomów – mówi prokurator Sebastianka. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że śledczy odkryli w domu list pożegnalny 57-latka. Został napisany po śmierci matki. Wynika z niego, że mężczyzna już wcześniej podejmował próby samobójcze i korzystał z pomocy psychologa.
Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?