Ostatnio miałem przyjemność pierwszy raz przejechać rowerem po moście im. Elżbiety Zawackiej - mówi Maciej Jaskulski, nasz Czytelnik. - Jako długoletni rowerzysta miejski nie mogę pozostawić bez komentarza fuszerki, której tam dokonano. Po zjeździe z mostu zmusza się rowerzystów do łamania przepisów ruchu drogowego.Chodzi o sytuację, w której rowerzysta chciałby z nowego mostu zjechać w stronę dworca kolejowego. Nie da się tego zrobić od razu, bo wyraźny znak „droga dla pieszych" zabrania takiego manewru. Cyklista skręca więc na wschód i ścieżką rowerową jedzie wzdłuż ul. Rudackiej aż do skrzyżowania z ul. Otłoczyńską. Tu ścieżka się kończy.- Teoretycznie wystarczy zawrócić na pętli i ulicą jechać na zachód - mówi pan Maciej. - Lecz to tylko teoria, ponieważ gdy tylko przejadę pod mostem, nagle znikąd wyrasta droga rowerowa, do której nie ma dojazdu! W takim wypadku nie mam prawa jechać po ulicy, na której właśnie się znajduję. I może nie byłoby to aż tak porażające, gdyby nie to, że droga ta ma około piętnastu metrów długości, a gdy się kończy, kieruje rowerzystów na lewy pas jezdni. Sytuację dodatkowo komplikuje fakt, że ścieżka nie jest w żaden sposób oznakowana. Jak w tej sytuacji powinien zachować się rowerzysta? - Pytałem policjantów, powiedzieli wprost, że jest to szach-mat - mówi pan Maciej. - Nie ma dobrego wyjścia, trzeba zignorować drogę rowerową, a tym samym przepisy i jechać ulicą.Poprosiliśmy toruńskich mundurowych o opinię. Wysłaliśmy im zdjęcia i opisaliśmy sytuację. Sprawa jednak okazała się nie taka prosta - mundurowi ostatecznie sami pojechali na ul. Rudacką, żeby stwierdzić, jak powinien tam jeździć rowerzysta. Co ustalili - dowiemy się jutro.Z kolei pracownicy Miejskiego Zarządu Dróg zapewniają, że żeby nie łamać przepisów, trzeba w tym miejscu jechać jezdnią. - W obecnej sytuacji rowerzysta może, a nawet powinien korzystać z jezdni, gdy jedzie od strony pętli autobusowej w kierunku zachodnim - wyjaśnia nam Agnieszka Kobus-Pęńsko, rzeczniczka prasowa Miejskiego Zarządu Dróg. - Istniejący krótki fragment drogi dla rowerów w ciągu ul. Rudackiej nie jest odpowiednio wyróżniony oznakowaniem, ponieważ jest fragmentem całego układu infrastruktury rowerowej, która powstaje w ramach przebudowy Rudackiej. Ale to jeszcze nie koniec problemów. - Sprawa jest o tyle bulwersująca, że według planów dla Toruńskiego Roweru Miejskiego powstaną punkty na Skarpie i dworcu głównym - podkreśla nasz Czytelnik. - Najkrótsza droga między tymi punktami prowadzi obecnie przez most Zawackiej, jednak przy takim bublu będzie to zmuszanie ludzi do łamania przepisów. Czy tak właśnie w Toruniu ułatwia się życie mieszkańcom?Drogowcy zapewniają, że po przebudowie Rudackiej droga rowerowa będzie wyglądać normalnie. - Przy oddaniu do użytku infrastruktury rowerowej wzdłuż przebudowywanej obecnie ul. Rudackiej problem zostanie docelowo rozwiązany - zapewnia Agnieszka Kobus-Pęńsko. - Infrastruktura rowerowa zachowa ciągłość na fragmencie objętym przebudową.Na to jednak trzeba będzie jeszcze poczekać. Zgodnie z terminami remontów przebudowa ulicy Rudackiej ma się skończyć do 15 maja 2015 roku. (awe) - Gazeta Pomorska
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?