- Moim klubem na zawsze pozostanie Legia. W końcu spędziłem w niej osiem lat. Na drugim miejscu jest ŁKS. Na pewno nie chciałem prowokować kibiców Widzewa. To była spontaniczna radość, nie planowałem tego przed meczem. Wynikała też z atmosfery derbów i podniesionej adrenaliny. Poza tym na Widzewie nigdy nie byłem lubiany - wyjaśniał Marcin Mięciel.
Czytaj także: Liga Europy: Czy w Bukareszcie Legia pomści Śląsk? Mecz z Rapidem już w czwartek
W najbliższych dniach Widzew dwukrotnie zmierzy się z Legią. Najpierw w niedzielę w ramach ligowego spotkania T-Mobile Ekstraklasy, a następnie w środę w Pucharze Polski. Oba spotkania obędą się na Pepsi Arenie Warszawie.
Czytaj także: Puchar Polski: Arka Gdynia wygrała z Polonią Warszawą 3:1 w 1/8 finału (ZDJĘCIA, RELACJA)
Źródło: warszawa.gazeta.plCodziennie najświeższe informacje z Warszawy na Twoją skrzynkę. Zapisz się do newslettera!
Czy Biało - Czerwoni zatriumfują w stolicy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?