Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Były szef Stali uniewinniony

Redakcja
Mariusz Guzenda był wiceprezydentem miasta Gorzowa w latach 1999-2005, od 2002 r. do 2005 r. był prezesem żużlowej Stali, od ponad siedmiu lat jest prezesem Gorzowskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego.
Mariusz Guzenda był wiceprezydentem miasta Gorzowa w latach 1999-2005, od 2002 r. do 2005 r. był prezesem żużlowej Stali, od ponad siedmiu lat jest prezesem Gorzowskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego. Kazimierz Ligocki
- Będziemy składać apelację - zapowiada zielonogórska prokuratura po uniewinnieniu byłego wiceprezydenta miasta Mariusza Guzendy. On sam wyroku sądu komentować nie zamierza.

- Oczywiście, że nie zgadzamy się z wyrokiem sądu. Będziemy składać apelację. Czekamy tylko na uzasadnienie - powiedział nam Grzegorz Szklarz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze. Odniósł się on do piątkowego wyroku gorzowskiego sądu, który uniewinnił byłego wiceprezydenta Gorzowa Mariusza Guzendę. Zielonogórska prokuratura oskarżała go o to, że w czasie, gdy od 2002 r. do 2005 r. był prezesem żużlowej Stali, miał przyjąć od jednego ze sponsorów żużla 250 tys. zł. Pieniądze nigdy nie trafiły na konto klubu. Śledczy informacje o rzekomym przyjęciu łapówki mieli od zachodniopomorskiego biznesmena Stanisława P. Wyszły one w trakcie śledztwa, jakie prokuratura w Zielonej Górze prowadziła w sprawie Agencji Mienia Wojskowego w Gorzowie. Jej pracownicy brali łapówki za przewałki z nieruchomościami (chodziło m.in. o tereny po byłym gorzowskim Ursusie czy poligonie). Przede wszystkim zaniżali oni ceny. Dzięki temu trzej biznesmeni zyskali w Gorzowie 364 tys. zł, a w Pile - 3 mln zł.Sprawa w sądzie toczyła się od grudnia 2011 r. Oskarżonych było w sumie dziewięć osób. Włodzimierz S., były dyrektor gorzowskiego oddziału AMW, oraz Paweł G. i Grzegorz P., biznesmeni zajmujący się paliwami, usłyszeli w piątek wyrok dwóch lat więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Pozostałych: Dariusza N., Tadeusza W., Jerzego K., Stanisława N., Marka R. oraz Guzendę) uniewinniono. Prowadzący sprawę sędzia Krzysztof Jarocki nie uwierzył zeznaniom Stanisława P. Uważa też, że całe postępowanie mogło zostać umorzone przez prokuraturę już na etapie tzw. postępowania przygotowawczego. Rzecznik prokuratury w Zielonej Górze nie chciał wczoraj słów sędziego komentować.Guzenda (groziło mu pięć lat więzienia) przyjął rozstrzygnięcie sądu ze łzami w oczach. Tuż po ogłoszeniu wyroku nie chciał rozmawiać z dziennikarzami. Komentarza w sprawie odmówił także wczoraj naszemu dziennikarzowi. Sugerował, by zamiast niego wypowiedzieli się do gazety ci, którzy atakowali go, gdy ten był aresztowany (było to w lipcu 2008 r.; Guzenda wyszedł jednak z aresztu po wpłaceniu 20 tys. zł kaucji). Były prezydent do tablicy wywołał m.in. radnego PiS Marka Surmacza: - Nikogo nie atakowałem. Uważałem po prostu, że urzędnik, który ma prokuratorskie oskarżenie, powinien ustąpić ze stanowiska. Odnosi się to i do Guzendy, i do każdego innego urzędnika - powiedział wczoraj „GL".Piątkowy wyrok sądu jest nieprawomocny. Do 15 lutego obie strony mają czas na złożenie wniosku o uzasadnienie. Następnie sędzia ma dwa tygodnie na napisanie uzasadnienia wyroku. Ten termin może być jednak przesuwany. - Porównując tę sprawę ze sprawą prezydenta Tadeusza Jędrzejczaka, która również była wielowątkowa, można przypuszczać, że w tym przypadku będzie podobnie. Pisanie uzasadnienia może potrwać nawet pół roku - powiedział nam Roman Makowski, rzecznik gorzowskiego sądu. 

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto