Do niecodziennego wypadku doszło na Bielanach w niedzielę około godz. 21.00. Do służb ratowniczych zadzwonił mężczyzna. Powiedział, że spadł z mostu Grota i połamał się.
Kiedy policjanci znaleźli mężczyznę, ten nie chciał wyjaśniać jak spadł 10 metrów w dół. Okazało się, że miał powód. 63-latek podłączył kabel z żarówką do latarni na moście i nielegalnie pobierał prąd. W ten sposób oświetlał sobie miejsce, z którego wycinał metalowe części mostu, będące jego elementami konstrukcyjnymi.
Podczas cięcia mężczyzna „zagapił” się i spadł z wysokości 10 metrów, przez dziurę w podeście. Policjanci odnaleźli szlifierkę kątową, tarcze do cięcia i 25 metrów odciętej metalowej konstrukcji.
Połamany 63-latek trafił do szpitala. Policja chce mu przedstawić zarzut kradzieży. Mężczyźnie grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Źródło: Komenda Stołeczna Policji
Zobacz również:
Rodzice odbili dziecięcy wózek dzięki policyjnej zasadzce
Katana przeciw pałce, czyli "samuraj" z Legionowa w rękach policji
Pijany traktorzysta odśnieżał pod prąd
Założył dziewczynie program szpiegowski w telefonie, bo był zazdrosny
Krewki sąsiad wpadł w szał, zobacz film jak niszczy auto na parkingu
Napastnik zaatakował mężczyznę. Zabrał mu telefon, a potem… molestował
Chciał wręczyć 200 zł łapówki za darowanie… 100 zł mandatu
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?