Co można robić z elegancką filiżanką będąc na deptaku

Jak uczą już w przedszkolu, we filiżankach podaje się popularny napój gorący, czyli napar herbaciany. Mogą być w wielu smakach od cejlońskich herbat do pospolitej lipy, a nawet zdrowego rumianku.
Pani dyrektorka przedszkola w filiżance podaje kawę licznym wizytatorom z magistratu, a nawet przedstawicielom Trójki Rodziców Zaangażowanych.
Zimne napoje (chociaż niektóre są niezdrowe) przedszkolakom podaje się w szklankach o różnych rozmiarach. W kawiarniach dzieci dostają śliczną słomkę.
Ja mam filiżankę i będę mógł zaparzać sobie kawę. Bo lubię kawę, jak wszystko co jest niezdrowe.
Biorę filiżankę dwoma palcami, (z szykownym odgięciem maluszka) i przypatruję się malowidłu. Znam ten motyw. Tak, to wizerunek wieży winiarskiej odtworzonej w podzielonogórskim skansenie.
Czyżby, chłopi byli tak zacofani, że pijali wino z filiżanek?Znam tylko jedną okoliczność gdy nawet wódkę się pija z filiżanek. To przyjęcia z okazji pierwszej komunii. Strach przed synowskim donosem do proboszcza, że na święcie religijnym raczono się alkoholem rzekomo będącym napojem z piekła rodem itp.
O zastosowaniu filiżanki można by wiele wymyślać i opisywać, a ja siedzę na deptaku.
Właśnie uruchomiono zdrój uliczny. Słyszałem (jak pani dyrektorka zachwalała), że zdrojowa woda jest nawet lepsza niźli wodociągówka domowa. Lepsza chociażby z powodu darmowości.
Mama wmawiała mi, żeby surowej wody nie pijać bo się żaby w żołądku wylęgną.Mama nie patrzy więc spróbuje. Napiję się wspaniałej wody z zielonogórskiego zdroju ulicznego (deptakowego).Elegancko naleję do eleganckiej filiżanki i elegancko trzymając dwoma palcami (z fikuśnie odgiętym maluszkiem) łyknę łyk.
Tu przerywam opis czynności przygotowawczych do filiżankowej degustacji. Jak wypiję, a zdrowie pozwoli na stukanie w klawiaturę, być może opiszę doznania smakowo z picia kranówki z eleganckiej filiżanki.