Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Co warszawiacy robią stojąc w korkach?

Marta Lewkowicz
fot. Tomasz Bołt/Polskapresse
W Rosji działają szkoły uwodzenia na drodze. Uczą, jak na czerwonym świetle umówić się na randkę. We Włoszech ukazał się kurs śpiewu dla kierowców w korkach. A jak ten czas spędzają warszawiacy?

Stolica jest jednym z dwóch najbardziej zakorkowanych miast w Europie i szybko się to raczej nie zmieni. Więc zamiast pomstować na wlekące się w żółwim tempie samochody, lepiej dodatkowe minuty za kółkiem wykorzystać. Jak?

Czytaj także: Coraz dłużej stoimy w korkach i coraz więcej za to płacimy

- Prawie codziennie muszę stać w korkach po kilkadziesiąt minut. Staram się nie denerwować. Często słucham audiobooków. Jeśli nie zdążyłam tego zrobić w domu, to maluję się w samochodzie, jem kanapkę albo piję kawę. Zdarzyło mi się też malować paznokcie - mówi Justyna, 23-letnia studentka polonistyki.

Jej koleżanka ma opracowany nawet specjalny zestaw ćwiczeń na rozluźnienie, które wykonuje, kiedy bardzo długo siedzi za kierownicą i zaczynają boleć ją plecy. Inni, choć to bywa niebezpieczne, czytają książki, przeglądają gazety, bawią się smartfonami.

Ale codzienne zatory oznaczają straty nie tylko czasu, ale także pieniędzy. - Kierowcy stojący w korkach tracą dziennie ok. 17 zł. Po odjęciu dni wolnych daje to w sumie 4,3 tys. zł rocznie! To wielokrotnie przewyższa koszty codziennych dojazdów komunikacją miejską - twierdzi Jan Jakiel, prezes Stowarzyszenia Integracji Stołecznej Komunikacji. - A trzeba do tego doliczyć jeszcze inne koszty używania samochodów i suma ta robi się wtedy ogromna.

Spora część stołecznych kierowców winą za korki obarcza władze miasta i drogowców. - Jak ma ich nie być, skoro non stop remontują coś i rozkopują w ciągu tygodnia, kiedy ludzie jeżdżą do pracy, a nie na przykład w weekendy albo nocą - pyta pan Janek, stołeczny taksówkarz.

Czytaj także: Ponad 9 godzin i blisko 3 tys. złotych traci warszawski kierowca brnąc w korkach [MAPY KORKÓW]

Inni za dodatkowe godziny spędzane na drogach wjazdowych do miasta winą obarczają przyjezdnych, których nazywają pogardliwie "słoikami". Wielu mówi też o "poszukiwaczach zaginionej jedynki" ruszających z opóźnieniem po zapaleniu się zielonego światła czy o blokujących skrzyżowania.

Od kogo powinniśmy się uczyć jazdy po mieście? Z ostatniego raportu firmy Tom Tom, która analizuje korki w 58 największych europejskich miastach, wynika, że od mieszkańców Malagi. Różnica czasu pomiędzy jazdą w nocy a w dzień wynosi tam zaledwie 10 procent. W Warszawie znacznie więcej.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto