Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Cyganka (nie)prawdę ci powie

redakcja
redakcja
sxc.hu
Romskie kobiety, potocznie zwane Cygankami, znane są głównie z tego, że wróżą. Ta oczywistość wiadoma była już naszym babciom, a nawet i prababciom.

Często się zdarza, że opowiadają nam nie tylko one, ale i znajomi, o zasłyszanych od Cyganek przepowiedniach. My niejednokrotnie dziwimy się ich łatwowierności. Ale czy nie jesteśmy równie naiwni? Jak to możliwe, że ludzie w XXI wieku dają się tak łatwo przekonać do wysłuchania, za drobną opłatą, cygańskich wróżb?Przechadzając się przedpołudniowymi godzinami po ulicy Sienkiewicza bardzo łatwo natknąć się na wróżące Cyganki. Kielce nie są jednak pod tym względem wyjątkiem, bowiem w centralnych miejscach wielu miast Polski, kwitnie proceder wróżbiarki. Kobiety narodowości romskiej, ubrane w tradycyjne czarne rozkloszowane spódnice oraz takiego samego koloru bluzeczki, dzień w dzień zaczepiają spieszących do pracy, na zakupy czy do szkoły. Najczęściej ich łupem padają młode osoby, aczkolwiek nie tylko. Wydawać by się mogło, że najbardziej podatne na wizję poznania przyszłości są młode dziewczyny, pragnące odnaleźć miłość życia. W bardzo wielu przypadkach tak właśnie jest, ale Cygankom udaje się powróżyć również mężczyznom, i to nawet tym starszym. Zapytana przeze mnie mieszkanka Kielc poinformowała mnie, że niejednokrotnie była świadkiem wróżenia panom po 40.Talent... wokalny- A Pani wierzy w przepowiednie Cyganki?- pytam.- Oczywiście, że nie! To przebiegłe manipulatorki, namolne i irytujące. Ja znam to środowisko. Od wczesnych lat dzieciństwa wychowywałam się w wśród Romów. Chodziłam nawet z nimi do szkoły. Oni mają niewątpliwie talent, ale absolutnie nie wróżbiarski, tylko wokalny. Pamiętam nawet, że w konkursie piosenki żołnierskiej, zwyciężyłam z koleżanką pochodzenia romskiego- opowiada.- A zna Pani jakieś sposoby, aby się pozbyć natrętnej Cyganki?- Tak. Ja mam jeden, a nawet dwa wypróbowane sposoby. Albo omijam szerokim łukiem tę część ulicy, na której stoją, albo pokazując im noszony na łańcuszku krzyżyk, podkreślając równocześnie, że nie wierzę w takie wróżby.- A jeśli jakaś Cyganka jest tak namolna, że straszy urokiem?- Na takie ich nagabywania należy mieć mocne argumenty. Ja zawsze mówię, że negatywne emocje wracają z podwójną mocą do nadawcy. Po tych słowach zawsze każda odchodzi- przekonuje moja rozmówczyni.Znajomość przyszłości ma swoją cenę...Niestety, nie każdy jest tak rozsądny i przezorny jak ta mieszkanka. Iwona, studentka Uniwersytetu Jana Kochanowskiego, w mroźny popołudniowy dzień Sylwestra, wracała z udanych zakupów ulicą Sienkiewicza. Nagle podeszła do niej przeciętnie wyglądająca kobieta i prosiła o pieniądze na bułkę. Dziewczyna dała kobiecie najdrobniejszą monetę jaką miała- 5 złoty. Następnie podeszła do nich Cyganka i stwierdziła, że za owe pięć złotych, dziewczyna może wyciągną z jej talii jedną kartę. Iwona, początkowo niechętna namowom wróżbitek, z pewnym ociąganie wybrała kartę. Następnie Cyganka poprosiła o metalowy pieniążek na kartę i obiecała, że da spokój dziewczynie. Nagle Cyganka chuchnęła na monetę, która znikła, po czym wygłosiła przepowiednię. Po kilku słowach, dziewczyna została poproszona o położenia na karcie tym razem banknotu. Naiwna dziewczyna położyła 20 zł, które w tajemniczy sposób, podobnie jak moneta, znika. Podobna sytuacja powtarza się. Iwona straciła na wróżby w sumie 50 zł. Gdy więc grzecznie poprosi o zwrot pieniędzy słyszy, że w takim przypadku zostanie przeklęta na całe życie. Ale niech się nie martwi o pieniądze, bo jeśli w przeciągu paru godzin nie powie nikomu o spotkani z Cyganką, to 50 zł pojawi się u niej w portfelu. Ale niestety, nie dała rady trzymać języka za zębami i gotówka na zawsze zniknęła.- A co z przepowiedniami? Sprawdziły się?- pytam.- W części tak. Rzeczywiście miałam kłopoty ze zdrowiem i pokłóciłam się z koleżanką. A reszta, jak na przykład pocałunek w sylwestrową noc z przystojnym brunetem, niestety nie. Ale- zastrzega dziewczyna- już nigdy nie dam się namówić na żadne wróżby. Teraz jak widzę jakąś Cygankę to spuszczam głowę i przyspieszam kroku.Aby się usprawiedliwić, przekonuje mnie, że jej znajomi również dali się namówić:- Moja koleżanka straciła u Cyganki 20 zł, ale tylko dlatego, że miała akurat w portfelu drobniejsze pieniądze niż ja.Nie tylko dobre wieściHania została zaczepiona w okolicach dworca PKS. Jako osoba w ogóle niewierząca we wróżby, chciała jak najszybciej odejść. Ale Cyganka poprosiła ją o pomoc w niesieni ciężkiej torby. Uczynna dziewczyna zgodziła się. W trakcie przechadzki Cyganka zaczęła jej wróżyć. Hania początkowo nie chciała słuchać, ale że kobieta przekonywała o tym, że wróży z wdzięczności za okazaną pomoc, więc ta przystała. Jednak z biegiem czasu Cyganka poprosiła o położenie banknotu na karcie tarota. Zapewniała przy tym, że to stan chwilowy i pieniądze wrócą do dziewczyny. Po krótkim wahaniu, dziewczyna wyjęła 10 zł. Jak można się jednak łatwo domyśleć pieniądze nie wróciły. Dziewczyna usłyszała, że ktoś z jej bliskich umrze oraz o braku szczęścia w życiu osobistym. Te niezbyt pozytywne informacje niestety znalazły potwierdzenie w życiu.Nieodpartej pokusie poznania przyszłości uległ również Marcin, młody chłopak, student ekonomii. Po spotkaniu z kolegą przy piwku wracał około południa ulicą Sienkiewicza do akademika. Nagle znienacka podeszła do niego Cyganka i zaoferowała swe usługi wróżbiarskie. Chłopak niewiele się namyślając, podążył za kobietą w boczną uliczkę. Następnie wyciągnęła spod pazuchy talię zwykłych kart i tradycyjnie kazała wybrać trzy a na jednej z nich położyć drobny pieniążek. Po jej sugestii na damie pik pojawiło się 5 zł. Zaczęła przepowiadać pojawienie się cudownej dziewczyny w życiu Marcina. Wizerunek waleta skomentowała funkcjonowaniem wokół chłopaka zawistnego kolegi. Przepowiedziała również znalezienie ciekawej i dobrze płatnej pracy. Aby przypieczętować przyszłą miłość nakazała położenie na monecie banknotu. Otrzymała 10 zł. Przy tym szeptem wypowiedziała zaklęcie. Przetasowała karty, w wyniku czego leżące na karcie pieniądze w tajemniczy sposób zniknęły. Nalegała na położenie banknotu o większy nominale niż poprzedni. Dzięki temu mój rozmówca otrzymał zapewnienie otrzymania doskonale płatnej pracy, co było równoznaczne niemal z pewnością. W podobny sposób jak poprzednie pieniądze również i te w tajemniczy sposób zniknęły. Kobieta nalegała na kontynuowanie wróżby. Marcin jednak w ostatniej chwili się zreflektował, że to były jego ostatnie pieniądze przeznaczone na powrót do domu i zażądał zwrotu chociaż części.- Grzeczne prośby nie poskutkowały. Dopiero jak powiedziałem, że wezwę policję to stwierdziła, że tylko w jeden sposób mogę je odzyskać. Miałem cofnąć jedno zapewnienie - tłumaczy Marcin. Jako, że pieniądze szczęścia nie dają, zdecydował się cofnąć zapewnienie o intratnym etacie. Kobieta przemieszała karty i wśród nich pojawiło się 10 zł. Jeżeli chodzi o resztę pieniędzy to miała pojawić się w najbliższym czasie w portfelu. Zapewniała, że po spełnieniu się zapewnienia o miłości, chłopak wróci jej podziękować. Do tej pory jednak, chłopak nie ma za dziękować.Urok, czary, hipnoza?Ja sama również pokusiłam się (oczywiście dla dobra artykułu) pozwolić Cygance na wróżenie. Tak więc przechodzę spokojnym krokiem obok niej i zostaję zaczepiona. Przeszłyśmy do bocznej uliczki. Obok nas inna Cyganka wróży młodemu, krótko ostrzyżonemu chłopakowi. Moja wróżbitka jest starsza, ubrana na czarno, jej bardzo ciemne włosy są spięte. Z kieszeni wyjmuje wysłużoną talię kart tarota. Można z tego wysnuć wniosek, że są one bardzo często eksploatowane. Z owego pliku każe mi wybrać jedną kartę, następnie drugą i trzecią. Następnie położyć na wybranej karcie pieniążek. Jako że specjalnie wzięłam ze sobą tylko trzy monety po 1 zł i banknot 10 złotowy, najpierw kładę monetę. W tym momencie odczytuję z jej wzroku daleko idącą dezaprobatę i słyszę wypowiedziane przez nią słowa, że za tyle to nie ma najmniejszych szans na wróżbę. Ze względu na jej świdrujące spojrzenie, wyciągam pozostałe dwie monety i układam na karcie. Z pewnym ociąganiem słyszę od niej przepowiednie. Po krótkim czasie otrzymuję polecenie położenia banknotu 20 złotowego. Wyjmuję jednak 10 zł, bo tylko tyle posiadam i słucham dalej. Dowiaduje się jednak, że darowane przeze mnie pieniądze są niewystarczające i mam wyjąć tym razem dwa banknoty. Przekonuję kobietę, że nie mam więcej pieniędzy, ale ona jest nieustępliwa. W duchu cieszę się, że nie wzięłam ze sobą więcej, bo dostrzegam w niej coś tak hipnotyzującego, że bardzo trudno jest się jej przeciwstawić i odmówić.- Skoro pani jest wróżbitką to powinna wiedzieć, że nie mam nic więcej w portfelu- mówię do niej.- Ale panienka ma kartę, to chodźmy do bankomatu- usilnie mnie przekonuje. Przez chwilę zaniemówiłam z wrażenia, jak można mieć taki tupet. Powstrzymałam się jednak i grzecznie przekonuję ją, że nie wzięłam karty ze sobą. Ona jednak zapewnia, że nie mam racji i ją oszukuję. Po pewnym czasie chyba jednak zdołałam ją przekonać. Kobieta jednak znalazła rozwiązanie i tego problemu. Zaproponowała mianowicie abym poszła po kartę do domu, wypłaciła pieniądze i wróciła do niej po dalszą część przerwanej przepowiedni.- Bo wie panienka, że cyganka może przekląć albo przywołać szczęście- przekonuje Romka. Dodatkowo każe mi przysiąc na Boga, że wrócę i zapewnia, że otrzyma ode mnie solenne podziękowania za pomyślne przepowiednie.Od chwili gdy zgodziłam się na wróżbę, jestem nieustannie bombardowana potokiem słów płynących z jej ust. Poszczególne wyrazy wymawia z łatwo dosłyszalnym akcentem, który niejednokrotnie utrudnia mi zrozumienie komunikatu. Odnoszę nieodparte wrażenie, że co jakiś czas powtarza wypowiedziane już wcześniej formułki. Znamienny jest również fakt, iż cały czas ma przenikliwie utkwiony we mnie wzrok, prawie w ogóle nie patrzy na karty. Często również, zamiast mi mówić, ona pyta o różne szczegóły mojego życia. Nie przewiduje przyszłości- ona tylko zgaduje. W moim przypadku najpierw wymienia dwa imiona męskie i zapewnia, że coś dla mnie znaczą. Ja zgodnie z prawdą zaprzeczam. Zaczyna więc wymieniać kolejne trzy. Również, ku mojemu rozbawieniu, nie utrzymuję żadnych kontaktów z mężczyznami właśnie o takich imionach. Kobieta nie traci jednak rezonu i po zadaniu mi pytania o wykształcenie, zapewnia o wyjeździe za granicę w celach zarobkowych. Otrzymuję również niezwykle popularną wróżbę posiadania zawistnej koleżanki, która czyha aż zerwę z chłopakiem. Akurat w to byłabym gotowa uwierzyć, gdyby nie fakt, że aktualnie jestem singielką. Jedynie wstrzeliła się w fakt niedyspozycji zdrowotnej osoby z mojej rodziny. Ale to również łatwo wytłumaczyć. Kto bowiem nie ma wśród najbliższych ludzi chorych?Podczas seansu zdołałam zadać Cygance parę pytań dotyczących jej pracy. Dowiedziałam się, że na kieleckim deptaku wróży już dobrych parę lat.- A w waszym rodzie to bardzo dużo kobiet trudni się tym zajęciem- raczej stwierdzam niż pytam.- Tak- odpowiada - my to mamy z dziada pradziada.- To znaczy, że zdolności jasnowidzenia macie w genach? Taa...- kiwa głową kobieta.- A w ciągu jednego dnia wielu ludzi zgadza się na wróżby?- drążę temat.- O, nawet bardzo. Przychodzą później sami i dziękują mi jeszcze - odpowiada z przekonaniem.Nie ma rady na plagęZ wróżącymi Cygankami nie mogą sobie poradzić żadne służby.- Nie mamy żadnych prawnych narzędzi aby przeciwdziałać pladze miejskich wróżbitek. Ich uliczne nagabywanie nie jest bowiem nawet wykroczeniem- informuje zastępca komendanta Straży Miejskiej Wojciech Bafia. - Nie przypominam sobie nawet w ostatnim czasie, żadnych skarg mieszkańców na ten proceder.Jak widać, tylko zdrowy rozsądek może nas powstrzymać przed wyrzucaniem pieniędzy, które mogły by chociażby pomóc tym naprawdę potrzebującym, w błoto. Poprzez ludzką naiwność, a często zwykłą ciekawość lub po prostu głupotę, wróżąca Cyganka zarobi w ciągu miesiąca, zapewne niejednokrotnie więcej, niż uczciwie i ciężko pracujący ludzie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Giganci zatruwają świat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Cyganka (nie)prawdę ci powie - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto