Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dariusz Czerwonka: "Marzy mi się basen olimpijski w Warszawie, a najlepiej oczywiście na Bielanach"

Rafał Babraj
Rafał Babraj
Rozmawiamy z Dariuszem Czerwonką, prezesem UKS G-8 Bielany, najlepszego uczniowskiego klubu sportowego w Polsce. Jest to kolejny z kandydatów w plebiscycie "7 Nadziei Miasta".

Bielany: mikołajkowe zawody na basenie [fotorelacja]



1. Gratulujemy nominacji w plebiscycie "7 Nadziei Miasta". Proszę opowiedzieć o swoich początkach przy tworzeniu uks G-8 Bielany.

Uczniowski Klub Sportowy "G-8 Bielany" działa już 11 rok. Po raz pierwszy zostałem wybrany prezesem mniej wiecej po roku od jego powstania. Moim głównym celem było rozwinięcie działalności sportowej. I tak z jednosekcyjnego klubu mamy dziś klub szkolący w siedmiu sportowych dyscyplinach olimpijskich, zupełnie od podstaw aż do mistrzów świata .

Moim marzeniem 10 lat temu było doprowadzić "G-8 Bielany" do czołówki najlepszych uks-ów. Po raz pierszy zajęliśmy I miejsce w systemie sportu młodzieżowego w 2002 roku. W następnych latach już zawsze byliśmy  "na pudle". W 2010 roku po raz kolejny UKS "G-8 Bielany" znalazł sie na I miejscu w systemie sportu młodzieżowego.

2. Jak wyglądały Pana plany, cele w zderzeniu z rzeczywistością? Jakie problemy Pan napotkał?
Planów zawsze było wiele choć w zderzeniu z rzeczywistością trzeba je było niejednokrotnie modyfikować. Sport dzieci i młodzieży opiera się na ogromnej pasji ludzi- trenerów, instruktorów sportowych, którzy pracują z zawodnikami.

Widziałem potrzebę skupienia bardzo dobrej kadry sportowej pracującej "u podstaw". I to stanowiło pewien problem. Często utalentowany trener chce jak najszybciej wyszukać utalentowanych zawodników i szybko skupia się na zbyt wąskiej grupie, zbyt szybko oczekuje sukscesów, a potem niechętnie schodzi do szkolenia niżej.

Wieloletnia praca trenerska dała mi doświadczenie, że w sporcie dzieci i młodzieży dużo może się zdarzyć, trzeba tworzyć jak najszersze podstawy w szkoleniu, obejmować nim dużą grupę dzieci i co najważniejsze - nikogo nie zniechęcać, ale zaszczepiać pasję.

Pan Zbigniew Kuciewicz- twórca klas sportowych w obecnym ZS Nr 52 na Bielanach, był dla mnie zawsze wzorem trenera i wychowawcy. Bedąc już starszym trenerem, gdy wyjeżdżal z nami na obozy sportowe szczególnie chętnie zajmował sie nauką pływania i pracował z najmłodszymi, choć to właśnie on miał największa wiedzę i doświadczenie. Przy tej okazji pozdrawiam serdecznie Pana Kuciewicza.

3. Czy Warszawa jest dobrym miejscem do realizacji niesztampowych przedsięwzięć? Czy da się tu zrobić "coś wielkiego" bez wsparcia biznesu lub polityki?

O wielki biznes nigdy sie nie otarliśmy. Sport dzieci i młodzieży wymaga natomiast dużego wsparcia samorządu. Takie kluby jak nasz działają przecież jako organizacje non-profit, a bardzo trudno jest planować szkolenie sportowe, gdy nie wiadomo, czy za miesiąc bądź dwa nie zabraknie na nie środków.

A co do niesztampowych przedsięwzięć Warszawa jest o tyle dobrym miejscem o ile znajdą się ludzie, którzy zechcą je realizować. Stolica jest natomiast świetnym miejscem jeśli chodzi o szerokie grono potencjalnych
odbiorców oferty.

4. Jakich inicjatyw Pana zdaniem potrzebuje stolica?

Oczywiście nie byłbym trenerem pływania, a w przeszłości zawodnikiem - pływakiem i piecioboistą - gdybym nie powiedział, że marzy mi się basen olimpijski w Warszawie, a najlepiej oczywiście na Bielanach :)

Świetną inicjatywą m.st. Warszawy okazał się program Sportowy Talent, który realizujemy kolejny już rok w dyscyplinach pływanie i taekwondo olimpijskie. Obejmujemy nim obecnie około 70 dzieci, ale gdyby tylko były środki na działanie kolejnych grup natychmiast moglibyśmy te liczbę podwoić lub potroić. I takie sportowe inicjatywy moim zdaniem są bardzo potrzebne - długofalowe programy sportowe, obejmujące jak najszersze grono odbiorców, dzieci i młodzieży.

5. Czy nadal planuje Pan iść tą drogą? A może ma Pan inne plany? Jakie?
Ważny jest cel - gdy się go jasno określi, wcześniej czy później znajdzie się tę najlepszą, choć może nie zawsze najwygodniejszą czy najkrótszą drogę. Ja mam cel, szukam dróg.


Dariusz Czerwonka został nominowany w plebiscycie 7 Nadziei Miasta. Zobacz wywiady z pozostałymi nominowanymi i sam zaproponuj młodych zdolnych warszawiaków, którzy zmieniają nasze miasto!


7 Nadziei Mojego Miasta w skrócie

Kogo szukamy? Młodych, zdolnych ludzi, którzy są nadzieją na lepszą przyszłość w naszym mieście. Interesują nas osoby, które mają pasję i osiągają sukcesy w swoich dziedzinach, nawet jeśli nie są one nagłaśniane w mediach.

Co czeka na zwycięzcę? Wybieramy "7 Nadziei Mojego Miasta", jednak tylko osoba, która zdobędzie najwięcej głosów otrzyma 1000 zł oraz netbooka.

Jak zgłaszać kandydatów? Można to zrobić na dwa sposoby:
- dodając do MM-ki artykuł opisujący nominowaną osobę (pamiętaj o zdjęciach, może też być wideo). Na autora najciekawszej kandydatury czeka nagroda - iPod Shuffle 2GB!
- nominację możesz również zgłosić, przesyłając nam maila na adres [email protected]. Wówczas my zajmiemy się jej realizacją, jednak nie masz szansy na otrzymanie nagrody.

Ważne daty

zgłoszenia do 16 stycznia
głosowanie styczeń 2011
wyniki 3 lutego 2011 roku

Regulamin zabawy

Zobacz: Plebiscyt 7 Nadziei Miasta >>

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto