Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Darłovia Darłowo rozbita

Tomasz Turczyn
Darłovia Darłowo przegrała wysoko z Raselem Dygowo - 5:1. Do przerwy było 4:0. Tomasz Bobin, członek zarządu darłowskiego klubu wyjaśnia dlaczego doszło do takiej porażki

Arkadia Malechowo w mocno osłabionym składzie bez nieobecnych: Skoczylasa, Bułło, Piórkowskiego, Dąbrowskiego i Nowaka ograła rezerwy kołobrzeskiej Kotwicy 4:0.
Pierwszą stuprocentową okazję Arkadia wypracowała sobie w 16 min., ale Dominik Bajtek przestrzelił. W 30 min. po zdecydowanym ataku napastnika Kotwicy na zastępującego Michała Dąbrowskiego (pauza za czerwoną kartkę) Tomasza Piątka, ten nabawił się groźnej kontuzji i do gry desygnowany został debiutujący w bramce Arkadii 16-letni Tomasz Czupajło. Końcowe 15 min to zdecydowana przewaga Arkadii, która zamknęła "Kotwę" na jej połowie. W 40 min. Arkadiusz Fastyn pociągnął prawym skrzydłem i dograł piłkę wzdłuż bramki do Bajtka, którego strzał wprawdzie obronił bramkarz gości, ale przy dobitce Marcina Kalwasińskiego był bezradny - 1:0. W II połowie w 66 min. zadrżały serca kibiców Arkadii, gdy futbolówka po strzale zawodnika Kotwicy wylądowała na słupku bramki gospodarzy. W 68 minucie kibice w Malechowie odetchnęli. Ładną akcję na dwa kontakty wykończył Grzegorz Bedus - 2:0. W końcówce mimo stworzenia sobie wielu dogodnych sytuacji malechowianie tylko dwie z nich zamienili na bramki. Gospodarze nie wykorzystali nawet sytuacji "trzy na jeden" w 72 min.- Bedus zamiast dogrywać uderzył wprost w bramkarza. W 84 min. technicznym strzałem nad bramkarzem Michał Jarzębiński zdobył trzecią bramkę, a w 89 min. trafił Bajtek. - Cieszą trzy punkty, ale nie wolno wpadać w optymizm - mówi Maciej Mikulski, trener Arkadii. - Graliśmy zrywami i były też słabe momenty - zaznacza.
Ze zwycięstwa cieszyła się także Wiekowianka Wiekowo. Ona ograła Mirstal Mirosławiec 2:0, ale spokojnie mogła pokusić się o wyższą wygraną. Wynik już w 6 min. otworzył Bartosz Gorgol - 1:0. Taki rezultat utrzymał się do 75 min., gdy wprowadzony do gry Arkadiusz Brach pokonał po raz drugi bramkarz gości -4:0. Z kolei Darłovia Darłowo zagrała fatalnie w Dygowie, bo już do przerwy przegrywała z Raselem 4:0. W II połowie honorowe trafienie zaliczył Wierzbowski, ale już w doliczonym czasie Skok (wychowanek Darłovii) z rzutu wolnego przypieczętował zwycięstwo gospodarzy - 5:1. - Wobec absencji kilku podstawowych graczy, brak nam zmienników, którzy by wzięli na siebie ciężar gry. Stąd końcowy wynik jest taki, a nie inny - podsumował Tomasz Bobin, członek zarządu Darłovii.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto