Dekomunizacja ulic. Warszawa pozbywa się Teodora Duracza. Co z ulicą Kaczyńskiego?

Nie jest wykluczone, że część ze “zdekomunizowanych” ulic na stałe straci komunistycznych patronów. Do takich, zdaniem prezydenta Trzaskowskiego miałaby należeć ulica Teodora Duracza.

- Trwają rozmowy z radnymi na temat zmiany nazw ulic (...) Są jednak takie ulice jak na przykład Duracza, na które nie ma miejsca w mieście i wszyscy są co do tego zgodni. Są też takie, które są dyskusyjne i takie, które odpowiadają mieszkańcom. Nie będzie działania z pogwałceniem prawa i nie będzie zmian ulic bez konsultacji z Warszawiakami - mówił w rozmowie z Konradem Piaseckim w TVN, Prezydent Miasta.

Jak podkreśla, Trzaskowski, wśród 44 wytypowanych do zmiany nazwy ulic, są takie, których pozostania domagają się mieszkańcy. Chodzić może między innymi o ulicę Walterowców czy szeregowych działaczy partii komunistycznej, którzy np. stracili życie w Powstaniu Warszawskim lub zginęli na frontach II Wojny Światowej. Jednak ostateczna decyzja zapadnie po rozmowach między prezydentem a radnymi Warszawy. Na pytanie, czy w Warszawie będzie ulica Lecha Kaczyńskiego, Trzaskowski odpowiada krótko: “porozmawiamy w przyszłym tygodniu”.

Zobaczcie też:

Niespełnione obietnice Rafała Trzaskowskiego? Niektóre pomysły przesunięto na „wieczne nigdy”

Przypomnijmy, że w listopadzie 2017 r. wojewoda mazowiecki Zdzisław Sipera ogłosił, że kilkadziesiąt ulic w Warszawie zmienia swoją nazwę w ramach dekomunizacji, czyli realizacji ustawy o zakazie propagowania komunizmu oraz innych systemów totalitarnych. Tabliczki zostały zmienione jednak tymczasowo, bowiem Naczelny Sąd Administracyjny wydał wyrok mówiący o anulowaniu dekomunizacji 44 ulic. Zdemontowane tablice zostały przywrócone, ale spór o dekomunizacje trwa nadal.

Wśród spornych ulic znalazła się między innymi ulica Teodora Duracza, działacza komunistycznego i prawnika, współpracownika wywiadu radzieckiego w Polsce.