Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dola pacjenta...ciąg dalszy

Redakcja
edy
Publiczna służba zdrowia kuleje. Wydłużają się kolejki do specjalistów i na różnego typu zabiegi. Alternatywą publicznych szpitali są powstające jak grzyby podeszczu prywatne przychodnie-kliniki.

Jak wszystkim wiadomo publiczna służba zdrowia kuleje. Wydłużają się kolejki do specjalistów i na różnego typu zabiegi. Alternatywą publicznych szpitali są powstające jak grzyby podeszczu prywatne przychodnie-kliniki. Oferują one różne, specjalistyczne usługi w ramach zawartych umów z NFZ. Często właścicielami lub współwłaścicielami takich lecznic są lekarze zatrudnieni na szpitalnych etatach. Często ordynatorzy oddziałów...
 
Bywa tak, że od specjalistów dostajemy skierowania na różnego typu zabiegi.Terminy zabiegów wykonywanych w szpitalach są bardzo odległe, a pacjentom proponuje się wykonanie zabiegu w swojej lub swojego kolegi przychodni-klinice, która ma podpisany kontrakt z NFZ...
Tak też było w tym przypadku, przypadku który dotyczy bliskiej mi osoby.
 
Jola, 31-letnia kobieta, żona, mama 5-letniego Łukasza od jakiegoś czasu miała problemy z gardłem. Specjalista laryngolog poinformował Ją, że jedynym wyjściem z tej przewlekłej choroby będzie usunięcie migdałków. Czym szybciej tym lepiej. Październikowy termin ustalony w szpitalu był dość odległy.Od laryngologa jednak dowiedziała się, że zabieg ten można wykonać szybciej w prywatnej przychodni-klinice która ma podpisany kontrakt z NFZ.
 
Jola na zabieg udała się 2 lipca a do domu miała wrócić jeszcze tego samego dnia... Do dziś nie wróciła...
 
Po podaniu środka znieczulającego nastąpiło zatrzymanie akcji serca. Natychmiast podjęto reanimację która okazała się nieskuteczna. Zamiast wezwać pogotowie ratunkowe wezwano szefa kliniki - anestezjologa. Za wszelką cenę chciano przywrócić akcję serca na terenie kliniki i zapobiec wydostaniu się informacji o tym wypadku poza jej mury. Wszak mogłoby to zaszkodzić reputacji tego ośrodka...
 
Gdy dalsza reanimacja nie przynosiła skutku szef kliniki wezwał pogotowie ratunkowe. Jolę przewieziono na oddział intensywnej opieki medycznej szpitala wojewódzkiego. Zatrzymanie akcji serca trwało około pół godziny. Nastąpiło niedotlenienie czego skutkiem były nieodwracalne zmiany w mózgu.
 
Jola do chwili obecnej jest w śpiączce i nadal przebywa na oiomie. Szefem tego oddziału jest współwłaściciel kliniki gdzie wykonywano zabieg.
Po miesiącu od tego zdarzenia do męża Joli firma ubezpieczeniowa kliniki przysłała pismo w którym żąda ...wyceny powstałej szkody w celu wypłacenia odszkodowania.
Następny szok dla męża, rodziny...
 
Jola ma 6 punktów w skali Glasgow i nie ma żadnych pomyślnych rokowań powrotu do zdrowia.Odżywiana jest dojelitowo. Nie reaguje na żadne bodźce.Czasami gdy puszczają Jej głos synka wydaje się, że w oku pojawia się łza...Łukasz ciągle płacze i dopytuje się o mamę. Zawalił się Im świat, życie legło w gruzach a przecież dopiero było przed Nimi. Sprawa trafiła do prokuratury. Zdrowia to jednak Joli nie wróci. Znikąd pomocy. Zostali sami z rodziną.
 
A przecież wystarczyłoby poczekać kilka miesięcy i zabieg wykonać w szpitalu. W szpitalu gdzie pod ręką, na miejscu jest fachowa pomoc. Jedna decyzja, ułamek sekundy...tragedia. Tragedia nas wszystkich. Całej rodziny.
 
Nie wydarzyło się to w Gorzowie, ale służba zdrowia wszędzie jest taka sama. W naszym mieście także otwierane są coraz to nowsze przychodnie - kliniki, które kuszą gorzowian swoimi ofertami.
Dlaczego o tym piszę? Ku przestrodze. Chcę zwrócić uwagę na kruchość naszego życia, które w jednej chwili może legnąć w gruzach. Dobrze zastanówmy się przed podjęciem jakichkolwiek decyzji związanych z naszym zdrowiem i miejscem leczenia.
Ciężka jest dola pacjenta ale czasami zależy też od nas samych.
 
 
Ps. Przepraszam DAKO, że posłużyłem się tytułem Jego artykułu.Myślę, że mi wybaczy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto