Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dominik Taras: chcę zostać radnym

gonzo19
gonzo19
Rozmawiamy z Dominikiem Tarasem, mieszkańcem Warszawy, który na Facebooku zorganizował protest przeciwko obecności tzw. krzyża smoleńskiego przed Pałacem Prezydenckim.

Najpierw „Akcja Krzyż”, teraz dary dla Bogatyni



Gratulujemy nominacji w plebiscycie "7 nadziei miasta". Opowiedz o swoich początkach przy organizacji protestu przed Pałacem Prezydenckim.

Na początku to były silne emocje i nie miały one wiele wspólnego z racjonalnym myśleniem. Całym prowodyrem tego wszystkiego była grupka starców, która paraliżowała urząd Prezydenta RP. Dokładnie 3 sierpnia, późnym wieczorem rozmawiałem z kolegą przez gadu-gadu i wtedy padło hasło: "ukradnijmy krzyż". Powstało wydarzenie na Facebooku i w tym momencie zaczęła się bardzo poważna gra z czasem. W zamyśle mieliśmy siłowe przeniesienie krzyża do Kościoła św. Anny, lecz ksiądz odmówił mi jego przyjęcia. Alternatywą i ostatecznością była najbliższa komenda Policji.

Jak wyglądały Twoje plany, cele w zderzeniu z rzeczywistością? Jakie problemy napotkałeś?

Gdy zegar zaczął tykać, a osób chętnych na Facebooku przybywać, coś we mnie drgnęło. Postanowiłem powiadomić media, które bardzo szybko sprawę podchwyciły. Nie zdawałem sobie sprawy, jakie to przyniesie konsekwencje. Umieściłem również swój nr telefonu na Facebooku, na który ludzie chętnie dzwonili ze słowami poparcia, ale również z wyrazem dezaprobaty dla mojego czynu. Nie pomyślałem o czynnikach prawnych całego zdarzenia i w tym bardzo wiele pomógł mi Jakub Zysnarski, którego nie znałem wcześniej. Urzeczywistnił mi wszystko i wybudził ze snu, zacząłem się bać. Na Facebooku było już kilka tysięcy osób, nie spałem po nocach, piłem dużo kawy i paliłem papierosa za papierosem. Pamiętam, jak dziś moment, w którym miałem podpisać zawiadomienie o zgromadzeniu, była chwila wahania. Pozostały mi trzy dni do godziny zero. Przez ten czas szukałem sposobu na wyjaśnienie mi wszelkich niedogodności prawnych. Odwiedziłem Kancelarię Prezydenta RP, rozmawiałem ze spora rzeszą ludzi. Najgorszą myślą był fakt, że coś się stanie, coś pójdzie nie tak. W dniu manifestacji zostałem zaproszony na konferencję do Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego miasta Warszawy. Gdy zobaczyłem, jak wiele ważnych przedstawicieli różnych resortów jest na tym spotkaniu, ogarnął mnie blady strach.

Czy Warszawa jest dobrym miejscem do realizacji niesztampowych przedsięwzięć? Czy da się tu zrobić "coś wielkiego" bez wsparcia biznesu lub polityki?

Moim życiowym motto jest hasło: "Nie ma rzeczy nie możliwych". Kocham moje rodzinne miasto i jestem gotów zrobić dla niego wszystko, aby tylko żyło się lepiej i praktycznie. Warszawa ma przed sobą wielką szansę rozwoju, lecz biurokracja bardzo hamuje ten postęp. Braki bezpłatnych poradni prawnych, świetlic osiedlowych, miejsc gdzie możemy się rozwijać powoduje, że ludzie nie mają motywacji do działania, a Warszawa jest naprawdę tego warta.

Warto jest tutaj prowadzić biznes lub działalność społeczną, ale na chwilę obecną bez udziału polityków i sponsorów jest to nie możliwe. Na każde działanie są potrzebne pieniądze, a w obecnych czasach każdemu ich brak. W sumie, może za 5-7 lat, gdy wszystko ucichnie, druga linia metra zostanie rozbudowana, ludzie zaczną rozumieć, jak wielki potencjał niesie za sobą komunikacja miejska. Projekt zielonej fali dałby bardzo duży komfort kierowcom, a więcej ścieżek rowerowych stojaków i parkingów, rozluźni rozwijające się miasto. Popieram inicjatywy oddolne, z wielka nadzieją patrzę na SISKOM, który jest niedoceniany przez urzędników, a działania tego stowarzyszenia przyczyniłyby się do lepszego dla nas życia.

Jakich inicjatyw Twoim zdaniem potrzebuje stolica? Kto powinien je realizować?

Stolica pod względem inicjatyw prowadzonych przez ratusz wypada bardzo słabo. Potrzebne są wielkie kampanie społeczne mówiące o problemie odchodów na ulicy, bezdomnych, musimy się też nauczyć szanować otoczenie, w którym mieszkamy. Warszawa traci bardzo dużo zieleni, co wpływa na nasz pozytywny nastrój. Nie możemy już więcej likwidować skwerów, a place powinny być zadrzewiane. Ludzie mogliby się przekonać do rowerów, ale brak odpowiednich dróg dla nich zniechęca społeczeństwo.

Co planujesz w najbliższej przyszłości?

W tego rocznych wyborach samorządowych nie chciałem startować, gdyż brak mi doświadczenia i odpowiedniego wykształcenia. Za 4 lata planuję wziąć udział w wyborach samorządowych i spróbuję zostać radnym Mokotowa, gdzie mieszkam od zawsze. Widzę jak moja dzielnica wraca do przedwojennej tradycji, ale potrzebuje ona więcej praktyczności, a mniej konsupcjonizmu. Już pora, aby młode pokolenie zaczęło budować dla siebie przyszłość, a starszych polityków odesłać na emeryturę.


Dominik Taras został nominowany w plebiscycie 7 Nadziei Miasta. Zobacz wywiady z pozostałymi nominowanymi i sam zaproponuj młodych zdolnych warszawiaków, którzy zmieniają nasze miasto!


7 Nadziei Mojego Miasta w skrócie

Kogo szukamy? Młodych, zdolnych ludzi, którzy są nadzieją na lepszą przyszłość w naszym mieście. Interesują nas osoby, które mają pasję i osiągają sukcesy w swoich dziedzinach, nawet jeśli nie są one nagłaśniane w mediach.

Co czeka na zwycięzcę? Wybieramy "7 Nadziei Mojego Miasta", jednak tylko osoba, która zdobędzie najwięcej głosów otrzyma 1000 zł oraz netbooka.

Jak zgłaszać kandydatów? Można to zrobić na dwa sposoby:
- dodając do MM-ki artykuł opisujący nominowaną osobę (pamiętaj o zdjęciach, może też być wideo). Na autora najciekawszej kandydatury czeka nagroda - iPod Shuffle 2GB!
- nominację możesz również zgłosić, przesyłając nam maila na adres [email protected]. Wówczas my zajmiemy się jej realizacją, jednak nie masz szansy na otrzymanie nagrody.

Ważne daty

zgłoszenia do 16 stycznia
głosowanie styczeń 2011
wyniki 3 lutego 2011 roku

Regulamin zabawy

Zobacz: Plebiscyt 7 Nadziei Miasta >>

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto