Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Domki już stoją. Ryneczek startuje

Redakcja
W czwartkowe południe przy Wełnianym Rynku zostanie otwarte pierwsze osiedlowe targowisko. W drewnianych domkach będzie można kupić warzywa i owoce. Będzie też stoisko garmażeryjne.

- Dobrze, że będzie tu ryneczek. Jeżeli tylko towar będzie smaczni i tani, z pewnością będę tu zaglądał. Gdy zakupy można zrobić pod domem, zawsze to wygodniej - mówił nam wczoraj Jan Grzywacz z Wełnianego Rynku. Rano przyglądał się ustawianiu sześciu domków handlowych. Na skwerze naprzeciwko sklepu Kaczorek Gorzowski Rynek Hurtowy tworzy właśnie pierwsze osiedlowe minitargowisko.- Rano przywieźliśmy domki, teraz je ustawiamy. Kilka godzin to zajmie, bo nad każdym musimy popracować. W jednym miejscu ziemia ma wybrzuszenia, odrobinę dalej wszystko jest w miarę równo - mówili nam pracownicy GRH. "Żonglowali" przy tym łopatami, betonowymi kostkami, no i oczywiście poziomicą. Wszystko po to, aby drewniane domki stały równo.Kramy są podobne do tych, które gorzowianie znają choćby z kiermaszów na Starym Rynku. Są estetyczne i - wydaje się - też bardzo praktyczne, bo każdy domek ma okienka aż z trzech stron. - Domki nie mają jeszcze energii elektrycznej, ale podłączymy ją, gdy będziemy pewni, że ryneczek się przyjmie - mówi nam Mariusz Domaradzki, prezes GRH.Minitargowisko przy Wełnianym Rynku być może będzie pierwszym z kilku osiedlowych ryneczków. - Ustaliliśmy, że kupcy będą tu handlować do końca tego roku i po tym czasie ocenią, czy takie ryneczki mają sens. Jeśli okaże się, że tak, na wiosnę będziemy chcieli otworzyć kolejne minitargowisko już na którymś z osiedli - mówi prezes Domaradzki. Prawdopodobnie będzie to os. Staszica. Dziś jednak jest jeszcze za wcześnie, by mówić o jakichkolwiek szczegółach. Najpierw klienci muszą zagłosować nogami.Pracom nad ryneczkiem przyglądała się wczoraj także Janina Kroczek z ul. Walczaka. - Gdy sprzedawca jest bliżej klienta, to zawsze lepiej - mówiła naszemu reporterowi. Pani Janina uważa, że ryneczek ma szansę się przyjąć, bo... jest widoczny: - Kilkadziesiąt metrów dalej jest pasaż i tam też jest warzywniak. Wielu ludzi jednak o tym nie wie, bo od strony Hawelańskiej czy Wełnianego Rynku nie widać sprzedających.Ryneczek ma być otwarty od poniedziałku do soboty od 8.00 do 17.00. - Cztery domki będą typowo warzywno-owocowe, w piątym będą wyroby góralskie, natomiast w szóstym - garmażerka. Wszystkie mają działać już od jutra, choć nie wiadomo, czy będzie tak w przypadku garmażerki, bo zdobycie wszystkich pozwoleń trwa trochę czasu - mówi Domaradzki. Uroczyste otwarcie minitargowiska już jutro o 12.00.Handel warzywami i owocami w tej części miasta nie będzie niczym nowym. Przy ul. Hawelańskiej ryneczek był jeszcze w latach 90. ubiegłego wieku. Stoiska znajdowały się mniej więcej w tym miejscu, gdzie dziś stoi budynek PZU.- Pamiętam, że w latach 80. ten ryneczek wyglądał jeszcze w miarę przyzwoicie, ale gdy przyszedł ten nasz polski kapitalizm, to ludzie handlowali tutaj wszystkim, nawet spodniami i masłem. Było tak brzydko, że aż kłuło w oczy. Możliwości kupienia w centrum świeżych owoców trochę mi brakowało - wspomina Anna Klimaszewska z Górczyna. Czy zamierza odwiedzać ryneczek przy Wełnianym Rynku? - Oczywiście! - mówi gorzowianka.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto