Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dyrektorzy muzeów: nie możemy pozwolić na nudę

aga gorzkowska
aga gorzkowska
Muzea nie mogą być szarymi, nudnymi budynkami, gdzie ogląda się tylko eksponaty. O tym, jak promować historię rozmawiano podczas debaty w Muzeum Sztuki Nowoczesnej.

Na pytanie, jakie powinny być polskie muzea próbowali odpowiedzieć w piątek 22 stycznia dyrektorzy muzeów, dziennikarze, pasjonaci histori i mieszkańcy Warszawy.

Muzeum. Czym jest?

Jako pierwszy opowiedział Robert Kostro, dyrektor Muzeum Historii Polski. - Wystawy muzealne to nietradycyjny sposób opowiadania historii. A społeczeństwo powinno wyznaczać pewne ramy konstruowania historii - podkreślił.

Według Jana Ołdakowskiego, dyrektora Muzeum Powstania Warszawskiego, zarządzana przez niego instytucja od początku miała być polifoniczna: - Używamy różnych środków wyrazu, różnych form oddziaływania. Muzeum jest wielowarstwowe. Jest tam na przykład i warstwa sakralna, i warstwa katalogowania.

- Sam proces powstawania muzeum jest twórczy - dodał Jerzy Halbersztadt. I wyjaśnił: - Decyzja, że w Muzeum Historii Żydów Polskich pokazujemy na przykład sytuację Żydów aż po rzemieślników na Dolnym Śląsku, jest aktem twórczym. Najważniejszy kontekst powstawania muzeów to kontekst społeczny. Projekty polityczne w muzeum mają szansę się pojawić, jeśli społeczeństwo tego potrzebuje.

- W Muzeum Historii Żydów Polskich historię budują sami użytkownicy. 100 tys. z nich, w ciągu sześciu miesięcy, potroiło objętość naszego portalu - kontynuował Jerzy Halbersztadt.

W dyskusji głos zabrała także Joanna Mytkowska, dyrektor Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie: - W sztuce pojawiają się konflikty i trudności, a artyści mają je proponować w taki sposób, by zaskakiwały. To jest własnie celem Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie.

Jak i dla kogo?

Prowadzący debatę Marek Beylin (Gazeta Wyborcza) poruszył jeden ze sposobów budowania historii w muzeach poprzez... kolorowanki. Artysta Artur Żmijewski, znany ze współprawcy z Muzeum Sztuki Nowoczesnej, rekomendował kupno takiej kolorowanki dziecięcej – sprzedawanej w kioskach Muzeum Powstania Warszawskiego. Przeznaczona jest dla tych najmłodszych odbiorców muzealnych.

Uczestnicy dyskusji mogli obejrzeć na slajdach różne obrazki pokolorowane i opatrzone komentarzami przez dzieci. Zgromadzeni wybuchali śmiechem - największym przy przeczytaniu komentarza do rysunku małego powstańca: „To jest superbohater. Oto przykleił swoją własną postać. Zrobił to, bo wszyscy mówią, że to jakiś przebieraniec, zwykły gamoń”.

Jan Ołdakowski przyznał się, że na własnych dzieciach testuje wszelkie próby wdrożenia do muzeów jakichś nowych pomysłów.

- Czy tak opowiadana historia uzyskuje sens? - poruszył wątek Marek Beylin. - Jeśli mówimy o historii Polski, to jakieś wydarzenia przywołujemy w jakimś celu, zwykle aby upamiętnić jakieś postawy i przed nimi przestrzegać - uważa Robert Kostro.

Z kolei niebezpieczeństwo zniekształcania obrazu historycznego w muzeach zauważył Jerzy Halbersztadt. W jego muzeum istotnie jest oddziaływanie międzynarodowe, toteż nad projektami pracują często ludzie z różnych stron świata.

Historia historii nierówna?

Prowadzący podsunął kolejny wątek: w publicystyce historia jest często wąsko pojmowana i źle rozumiana. Np. historię polityczną PRL pokazuje się jak zniewolenie, a historię kulturalną jako eksplozję szkół, dzieł, dorobku kulturalnego.

Historia polityczna kłóci się z historią społeczną. To samo można mówić o każdym przedziale historii. - Co muzeum może zrobić w tej sprawie jako inicjator opowieści historycznej? - zapytał uczestników debaty Beylin.

Pewną prawidłowość odkrył Robert Kostro. - Przy robieniu wystaw okazało się, że nie wszystkie cieszą się zainteresowaniem przez publicystykę, chociaż cieszą się zainteresowaniem publiczności. Zapewne nie wpisały się jasno w dyskurs ideologiczny. Jak się coś nie wpisze w ostry spór, to wiele inicjatyw przechodzi niezauważonych i traktuje się temat powierzchownie - zauważył.

Dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego uważa tymczasem, że ekspozycja służy do opowiadania faktów i uzyskiwania emocji. Dopiero to, co widz wynosi, to prawdziwa historia, jego własne doświadczenie (bardzo różne).

Dyskusje o Powstaniu Warszawskim, o jego sensie – przeniesiono do takich miejsc, jak mur sztuki. Do opowiadania historii muzealnicy używają też teatru, organizują śpiewanki. W opowiadaniu historii służą też murale.

A w Muzeum Historii Żydów Polskich pracownicy otwarci są na tłumy ludzi młodych, artystów, aktywistów edukacyjnych lokalnych.

Komiksy koncerty...

Intensywność działania, szczególnie Muzeum Powstania Warszawskiego, dostrzega Artur Żmijewski. Przypomina, że to właśnie ta instytucja jest autorem konkursów komiksowych.
Inspirację wykorzystała nawet prasa. Za przykład pokazał numer "Faktu" (z 1 sierpnia 2005 r.), który na rozkładówce ma komiks powstańczy.

To nie jedyna nietypowa forma promocji, do jakiej uciekają się polskie muzea. Przykładowo, w stałym kalendarzu imprez MPW co jakiś czas pojawiają się koncerty.

Muzeum musi pokazywać prawdę

Byłemu uczestnikowi Powstania Warszawskiego Stefanowi Maciukowi ("Zawiszakowi") slajd z powstańcem, który "przykleił swoją własną postać" nie spodobał się. - Mowicie o różnych filozofiach, sposobach pokazywania historii. Najwaniejsze jest pokazywanie prawdy. Metoda może być różna. Ale slajdy, które obserwowaliśmy sa szczytem kłamstwa. Komiks niezwykle wypacza historię - uważa powstaniec.


Zobacz również:
Muzeum Kolejnictwa: wynajem albo wyprowadzka
Warszawa wita w SocLandzie!
Muzeum Sztuki Nowoczesnej: Kerez wraca do pracy
Znamy lokalizację Muzeum Historii Polski
Muzeum Przemysłu wyprowadza się z Norblina

od 7 lat
Wideo

Zmarł Jan Ptaszyn Wróblewski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto