Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dziewczyny na deskach: "chcemy być lepsze od chłopaków!" [zdjęcia]

Redakcja
Dziewczyny na longboardach
Dziewczyny na longboardach Kamil Fejfer
Są młode, atrakcyjne, wysportowane i... nie straszne im siniaki. Coraz więcej dziewczyn w Warszawie jeździ na longboardach.

Wszystkie nasze rozmówczynie przygodę z longboardem rozpoczęły całkiem niedawno. Mimo zaledwie kilkumiesięcznego stażu, na deskach radzą sobie naprawdę nieźle. Nic w tym dziwnego, jeżdżą bardzo regularnie. - W wakacje wychodziłam na deskę właściwie codziennie. Teraz w każdej chwili, gdy pogoda na to pozwoli - mówi MM-ce Agnieszka Chryścienko.

Czytaj więcej o longboardach

Longboard taki modny, że aż obciach

- Po raz pierwszy zetknęłam się z logboardem w Sopocie w wakacje. Tam jednak miało to posmak lansu. Odnosiłam wrażenie, że część osób tylko nosi ze sobą deski, ale nie ma pojęcia, jak na nich jeździć - wspomina Karolina Sochacka.

Dziewczyny zgodnie stwierdzają, że jazda na longboardzie jest bardzo modna. Twierdzą, że w niektórych lokalach można spotkać ludzi z longboardami o czystych kółkach. - Po jednym rzucie oka na deskę można stwierdzić, kto jeździ, a kto tylko się lansuje - mówi Karolina. Jak twierdzą, coraz większa masowość tego sportu powoduje, że wielu z najlepszych longboarderów i tych z najdłuższym stażem przestaje pojawiać się na większych eventach.

Jest ryzyko, jest zabawa

Na pytanie o pierwsze kroki na desce, dziewczyny mówią, że nie było łatwo. Stwierdzają, że dobrym przygotowaniem jest jazda na snowboardzie. Mimo wszystko trudno jest uniknąć upadków. - Kilka miesięcy temu miałam poważną wywrotkę. Rozwaliłam cały łokieć - mówi Kamila Puchniarz. - Cieszyłam się bardzo i chwaliłam się wszystkim sportową raną - dodaje śmiejąc się. - Dziewczyny nie boją się kontuzji. Jest ryzyko jest zabawa - zapewnia Ula Teperek.

Chcemy być lepsze od chłopaków

Dziewczyny wkładają dużo pracy w swoje hobby, by uniknąć oskarżeń o land i brak umiejętności. Ćwiczą więc te same techniki jazdy, bo inne, bardziej dziewczęce nie istnieją. Niektóre lepiej się czują w dancingu, czyli "chodzeniu" po desce w trakcie jazdy, inne wolą downhill, czyli rozpędzanie się ze wzniesień, albo slajdowanie. Technika ta polega, na wprowadzaniu deski w kontrolowany poślizg. - Nie chcemy kopiować tego, co robią faceci. Chcemy być lepsze - stwierdza Kamila. - Niestety trochę się boimy upadków przy dużych prędkościach. Ale nad tym pracujemy! - dodaje Karolina.

Dziewczyny jeżdżące na deskach można spotkać w ich ulubionych "miejscówkach": w parku Saskim, na Polu Mokotowskim, w parku Szczęśliwickim; wszędzie tam, gdzie jest równa nawierzchnia.


Wirtualna mapa korków. Sprawdź utrudnienia

Halloween 2011: przebrania, gadżety, stroje

Plebiscyt "7 z garażu". Szukamy talentów

Jasnowidz Krzysztof Jackowski. Zobacz przyszłość..

dodaj artykułdodaj wpis do blogadodaj fotoreportażdodaj wydarzenie
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiał oryginalny: Dziewczyny na deskach: "chcemy być lepsze od chłopaków!" [zdjęcia] - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto