Dziury w Opolu - Haapy End

Krótkie kalendarium wydarzeń. Godz wtorek 18 stycznia godz 17.00 na MMOpole ukazuje się artykuł Dziura w centrum Opola.
Cztery godziny wcześniej zostają wysłane maile, informujące o działalności szkodników chodnikowych, do Straży Miejskiej i MZD. Nie minęła doba... Przepraszam, minęła ale nie dużo...Jaki widok ukazał się moim oczom po upływie 26 godzin i 20 minut? Ekipa w pomarańczowych ubrankach likwiduje dziurę i usuwa rurę-pułapkę.
Czyli jednak da rada! Może nie zawsze i nie od razu, ale da! Byle byśmy tylko nie przyjmowali postawy "Eee,i tak się nie uda... We Wrocku to mają fajnie, a to Opole to taka dziura!!" Niemce to mają życie klawe,i Holendry, i Francuzy francowate- a u nas to tylko bida Panie,mizeria i nic się nie da!
Artykuł wyjątkowo nie jest zaopatrzony w zdjęcie, gdyż... człowiek, ze mnie dzielny, ale nie całkiem pozbawiony rozsądku. Nie będę przy ekipie szkodników, naprawiających to co zepsuli wyciągał aparatu... No do końca jeszcze nie zgłupiałem (choć moja żona jest odmiennego zdania :) )Nawet nie stawałem przy pracującej ekipie... Bo gdyby się domyślili, że to mojej osobie zawdzięczają konieczność dokonania poprawek, to chyba na obrażeniu mojej mamusi, by się nie skończyło...A jakie oni wielkie młoty mieli! Jezusie!!! Jakby takim przywalił, to bym już więcej nic na MMce nie napisał... Już Sienkiewicz przestrzegał w swoich "Bajkach" "Nie drwijcie sobie z młodzieńca, który gniew ma w sercu a w rękach łopatę".
Pracownicy zapewne nie darzą sympatią "kabli", "kapusiów", "kolaborantów" ale... Ale się zastanówmy, czy jeżeli spotkały ich jakieś przykrości za fatalnie wykonaną pracę, to czy nie są sami sobie winni? Czy swoją byle jakością nie chcieli wyrządzić nam, Opolanom szkody? Gdyby zrobili od razu "do porządku" nikt by się ich "nie czepiał".
Być może, ale o tym się nigdy nie dowiemy, artykuł i maile zapobiegły jakiemuś nieszczęściu. Zapobieganie nieszczęśliwym wypadkom jest mało spektakularne. My, Polacy wolimy akcje "z przytupem". Jak Odra wylewa, to dawaj, na hura sypać piasek do worów... Ale wcześniej pomyśleć i zapobiegać to nie w naszym stylu. A zebrać się do kupy, wybudować duży zbiornik retencyjny, albo lepiej 10 mniejszych... Parę polderów by też nie zaszkodziło... I nie zaszkodziło by zadzwonić na Policję lub Staż Miejską, gdy widzimy kretynów co quadami lub motorami wały przeciwpowodziowe rozjeżdżają...