Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Fabryka Peruna. Zabytkowe hale oplecione mieszkaniami. Czy radni dadzą "zielone światło"?

Piotr Wróblewski
Piotr Wróblewski
Nowy pomysł na Fabrykę Peruna. Mieszkania nadwieszone nad zabytkiem, remont historycznych hal oraz plac wyłożony trylinką. Architekci chcą stworzyć tu gęstą tkankę miejską. Problem w tym, że według planu tak radykalnych zmian zrobić nie można. Dlatego inwestor chce wykorzystać „lex developer”. To drugie podejście.

Trwa renesans Kamionka. Historyczny obszar na Pradze-Południe przechodzi obecnie wielkie zmiany. Zaczęło się od tego, że deweloperzy „rzucili się” na pofabryczne grunty wzdłuż Mińskiej. Następnie miasto ogłosiło, że w tym miejscu przebiegać ma trasa trzeciej linii metra. Teraz kolej na ambitniejsze projekty. Pierwszym z nich był remont Fabryki PZO na Grochowskiej. Tymczasem pojawił się kolejny.

Nowy Perun na Kamionku?

Fabryka Peruna, wytwarzająca sprzęt spawalniczy, powstała w 1913 roku. Charakterystyczne niskie budynki z czerwonej cegły do dziś stoją przy ul. Grochowskiej. Problem w tym, że są zaniedbane. Pofabryczny teren ciągnie się od specyficznej wulkanizacji (urzędującej w małym kiosku), przez stację kontroli pojazdów i niewielkie biznesy. W środku, pomiędzy zabytkami są blaszane hale i hałdy śmieci.

- Perun to ponad sto lat historii – mówi Mateusz Świętorzecki z pracowni WWAA, która znalazła nowy pomysł na dawną fabrykę wraz z inwestorem Maciejem Wandzlem. - Naszym celem jest kontynuowanie trwającego od ponad wieku rozwoju Fabryki Perun, tym razem uzupełniając ją o funkcje mieszkaniową oraz dbając o większą dostępność terenu, który obecnie skryty za ogrodzeniem, pozostaje urokliwą, ale chaotycznie funkcjonującą, enklawą. Pragniemy tchnąć otwartość i życie w tę zabytkową tkankę - dodaje Świętorzecki.

Fabryka Peruna. Zabytkowe hale oplecione mieszkaniami. Czy r...

Faktycznie, obecnie w zwartej pierzei ul. Grochowskiej jest wyrwa. Na wysokości Peruna wydaje się jakby brakowało budynku. WWAA wymyśliła, że stanie tam obiekt mieszkalny – o wysokości sąsiednich kamienic – który zostanie „nałożony” na jeden z zabytków. Przy czym fasada ma wyraźnie odcinać zabytek od nowej zabudowy. Na rogu dominanta będzie nieco wyższa.

Do środka dawnej Fabryki Peruna wchodzić ma się przez wysoką na dwa piętra bramę „wyciętą” w budynku mieszkalnym. Podobne przejścia mają być w sumie cztery – po dwa od Grochowskiej i od Stanisława Augusta. Jak tłumaczy architekt, chodziło o to, żeby odsłonić cztery zabytki, które zostaną wyremontowane. W środku znajdą się punkty usługowe, w tym prawdopodobnie restauracje (w sumie 2,4 tys. mkw. usług).

„Życie” nowego Peruna będzie toczyć ma się na placu mającym powstać pomiędzy zabytkami. Wyłożony trylinką, na tyle przestronny, by zimą zmieściło się tam lodowisko. Co ważne cały teren będzie zupełnie otwarty. Według projektu pieszo można będzie przejść wprost z Parku Skaryszewskiego, przez Fabrykę Peruna, do Grochowskiej. Wejść na teren będzie sporo – jedno z nich wprost z podwórka sąsiedniej kamienicy.

„Lex deweloper” na Pradze?

Obiekty przy ul. Grochowskiej 301/305 należą już do Macieja Wandzla, który zatrudnił architektów z WWAA. Problem w tym, że według obecnego planu zagospodarowania, takiego projektu nie można tu zrealizować. Pewnym wytrychem jest ustawa „lex developer”, umożliwiająca, po zgodzie Rady Warszawy, na budowę wbrew zapisom planu.

W przypadku Fabryki Peruna jedno podejście już było. W 2020 roku przedstawiono potężny blok mieszkalny w kształcie litery „C”, który miał przykrywać zabytki. Wyrastał on o ok. 5 metrów ponad kamieniczną zabudowę Grochowskiej. Wtedy przed głosowaniem Rady Warszawy projekt wycofano, ale radni z którymi wtedy rozmawialiśmy byli na "nie".

Tym razem inwestor postawił inaczej podejść do sprawy. Zatrudnił też innych architektów. Budynki mają być niższe, a zabytki bardziej wyeksponowane. Rozpoczyna się też dialog z mieszkańcami (od 28 lipca) oraz z urzędnikami. - Mamy plan, żeby złożyć wniosek (o „lex developer” -red.) pod koniec września. Dalsze działania będą uzależnione od procesu administracyjnego, w tym w szczególności pozwoleń konserwatorskich – mówią nam przedstawiciele inwestora. Jeśli radni zgodą się na „lex developer” inwestor będzie musiał wyłożyć pieniądze na wybrany projekt społeczny. Wśród wstępny propozycji jest remont pobliskiego skweru lub budowa przejścia dla pieszych z sygnalizacją świetlną.

Względem pierwotnego planu zmniejszyła się liczba mieszkań z 328 do ok. 270. Więcej ma być zieleni i miejsca na usługi. „Chcielibyśmy odtworzyć miasto, żeby każdy wiedział, że może tu wejść” – słyszę podczas spaceru po fabryce nadgryzionej zębem czasu. Czy czeka ją nowe otwarcie?

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto