Źródło: Naszemiasto.pl
Aktualizacja: Okazało się, że zdarzenie w Falafelu Bejrut nie było atakiem związanym z nienawiścią rasową. Chuligani wdali się w przepychankę z Anglikiem, z którym starli się już na stacji metra. Bar stał się więc przypadkową areną tego napadu.
Od wczoraj trwa akcja wsparcia dla właściciela Falafela Bejrut. Internauci zorganizowali wydarzenie do którego w sieci dołączyło ok. tysiąc osób. Dzisiaj w kolejce poza osobami, którym smakuje tutejsza kuchnia, pojawili się także ci, którzy popierają właściciela i chcą go wesprzeć.
Przypomnijmy, że w sobotę po demonstracji dotyczącej sprzeciwu wobec przyjęcia do Polski uchodźców z Syrii, niezidentyfikowana osoba weszła do Falafela Bejrut na ul. Sentorskiej i rozpyliła gaz. Internauci postawili zareagować i wsparli Mahmouda Rai zasymilowanego Libańczyka, który przyznaje, że jest kibicem Legii Warszawa. Postanowili, że w geście solidarności przyjdą do lokalu i zamówią danie obiadowe.
Właściciel falafela posiada polskie obywatelstwo. Mimo sobotniego incydentu zapowiada, że dalej będzie robił jedzenie, które smakuje warszawiakom, "bez religii i bez polityki".
Kochani. Chcemy poinformować, że w chwili obecnej, pragniemy się skupić na falafelach, bo na tym się znamy. Nie zależy...
Posted by Falafel Bejrut on 15 września 2015
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?