Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Festiwal Land Art 2012. Nad Odrą powstaną niezwykłe dzieła

redakcja
redakcja
Magdalena Birula-Białynicka
W poniedziałek rusza pierwszy na Opolszczyźnie Festiwal Land Art. Impreza potrwa siedem dni.

Skoro siedem dni zajęło stworzenie świata, to co można zrobić w pięć? Na pewno niepowtarzalne, widowiskowe instalacje z biodegradowalnych materiałów pochodzenia naturalnego. Ich autorami będą artyści floryści z całej Europy, którzy zjadą do Opola na rozpoczynający się w poniedziałek, pierwszy na Opolszczyźnie, Festiwal Land Art.- To działalność artystyczna polegająca na ingerowaniu w środowisko z użyciem naturalnych tworzyw takich jak drewno, torf, kamienie... Realizując swoją wizję, artysta zmienia pejzaż, a czasem jego fragment, przekształcając go w prawdziwe dzieło sztuki - mówi Monika Bębenek ze szkoły florystycznej Kwitnące Horyzonty, organizatora Festiwalu Land Art.Takie właśnie metamorfozy będzie można w Opolu oglądać od poniedziałku. Impreza rozpoczyna się o 9 rano na nadbrzeżu Odry (od strony Zaodrza). Tam pracować będą artyści z całej Europy. Ich cel to stworzenie niepowtarzalnych, widowiskowych instalacji z biodegradowalnych materiałów.- Na opolski festiwal przyjadą mistrzowie florystyki ze Szwecji, Litwy, Norwegii, Danii, Włoch, Hiszpanii, Holandii, Niemiec, Szwajcarii i Polski. Będzie też nasza opolska ekipa z Instytutu Sztuki - mówi Monika Bębenek. - W sumie dwanaście zespołów - dodaje.Artyści mają tworzyć do piątku (7 września). Na sobotę zaplanowano multimedialny i interaktywny wernisaż. Organizatorzy festiwalu gorąco zapraszają do udziału w imprezie opolan - nie tylko po to, by patrzeć, ale po to, by tworzyć.- Przygotowaliśmy nasz własny pomysł na pracę w stylu Land Art. Liczymy na to, że uda się ją wykonać siłami wszystkich chętnych mieszkańców miasta, jeśli ci tylko zechcą się do nas przyłączyć - mówi Monika Bębenek. - Choć przygotowaliśmy wstępny projekt tego, jak praca miałaby wyglądać, nie ma żadnego obowiązku, by tej propozycji sztywno się trzymać.Każdy uczestnik może do niego dołożyć swoje przysłowiowe trzy grosze.- Chcemy, aby praca wykonana przez opolan żyła. Mieszkańcy, którzy zechcą nam pomóc, nie muszą mieć żadnego przygotowania ani doświadczenia florystycznego. Wystarczą dobre chęci i fantazja. Można także przynieść swoje materiały do pracy: gałęzie, szyszki czy kwiaty. Nie chcemy ludzi w żaden sposób ograniczać. Przestrzeni u nas dostatek. Praca będzie tak duża, jak tylko razem zdołamy ją zbudować - mówi Monika Bębenek.Sam projekt landartowej pracy jest owiany tajemnicą.Opolanie mogą w festiwal włączyć się także w inny sposób. Organizatorzy przygotowali dla nich dwa konkursy. Pierwszy to coś na kształt wyborów „miss publiczności".- Najpiękniejszą pracę festiwalu wybiorą opolanie. Urnę na głosy wystawimy na nadbrzeżu Odry od czwartku. Liczymy też na amatorów fotografii. Chcemy, aby za pomocą obiektywu dokumentowali wszystko to, co dzieje się podczas festiwalu. Zdjęcia należy nadsyłać na adres: [email protected] - mówi Monika Bębenek.Prace wykonane na nadbrzeżu będzie można oglądać jeszcze po festiwalu.Imprezę wspiera urząd miasta, wojewoda, urząd marszałkowski oraz nadleśnictwo Opole, które dostarcza drewno do pracy dla artystów.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto