Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Fitness to była miłość od pierwszego wejrzenia

Bartek Kucharczyk
Bartek Kucharczyk
fot. archiwum domowe
fot. archiwum domowe redakcja
Magdalena Krajkowska w wieku 21 lat wygrała swoje pierwsze zawody. Od tego momentu jej dobra passa trwa, a półki uginają się od kolejnych pucharów. Teraz czas na najważniejszy - mistrzostwo świata. W opinii wielu fachowców są na to duże szanse.

Magdalena Krajkowska to świeżo upieczona wicemistrzyni Europy w fitness z Rosji. "Drugie miejsce to nie tyle porażka co chęci i ambicje na więcej, na szczyty" - zaznacza na samym wstępie. Początkowo zdziwiony, po kilku minutach zaczynam się do tego przekonywać.
"Na tym poziomie nie ma nic za darmo" - ucina Magda. Sukcesy okupione są bardzo ciężką pracą. Ale od początku. Aktywność towarzyszy Magdzie od najmłodszych lat. Początkowo niczym na poważnie się nie interesowała. Wszystko zmieniło się po pierwszej wizycie na siłowni. "Fitness to była miłość od pierwszego wejrzenia" - śmieje się Magda. Ten związek trwa do dziś. I co najważniejsze - jest udany.
Zaczęło się typowo, od telewizyjnego programu. "To była moja pierwsza styczność z umięśnionymi paniami" - wspomina włocławska mistrzyni. Miała wówczas 21 lat i nic nie zapowiadało, że przez kilka kolejnych fitness zawładnie jej życiem. Do systematycznych ćwiczeń nikt nie musiał jej przekonywać,ale w przekonaniu, że się do tego nadaje utwierdzili ją ludzie z branży. Szybko połknęła bakcyla. Siłownia zaczęła być jej drugim domem. Wprowadziła zbilansowaną dietę, kupowała branżowe czasopisma, jeździła na konferencje iszkolenia, ukończyła specjalistyczne kursy w dziedzinie kulturystyki, dietetyki, suplementacji. "Stałam się fitnessowym samoukiem" - wspomina.
Na efekty nie trzeba było długo czekać. Jest rok 2004. Wówczas 21-letnia Krajkowska startuje w "Debiutach Kulturystycznych" w fitness. Jej pierwszy start to jednocześnie jej pierwszy znaczący sukces. Zwycięża. To nakręca ją jeszcze bardziej. W sukurs przychodzą systematyczność, determinacja i cierpliwość. Pomocne zwłaszcza przy utrzymaniu diety. A dieta to już zupełnie odrębna historia. Jeśli przygotowuje się do zawodów na co dzień odmawia sobie wiele przyjemności. Przez pół roku nie je słodyczy. Takie jedzenie jak chipsy odpada w przedbiegach. Odpada również alkohol - ewentualnie skromne toasty. Kilka ciastek albo ptasie mleczko mogłoby popsuć całe jej misterne przygotowania. "Na szczęście moi bliscy wiedzą jak funkcjonuję" - mówi Krajkowska - "i nie robią mi z tego tytułu problemów".
Są raczej pełni podziwu. Dla przykładu w maju Magda bawiła na kilku komunijnych imprezach. Suto zastawione stoły uginały się od pyszności. "Przy zdumieniu i podziwie innych za każdym razem, gdy ktoś mnie nimi częstował, odmawiałem".
Około miesiąca przed zawodami przychodzi kryzys. W głowie rodzą się różne myśli. "Nawet takie żeby złamać dietę" - tłumaczy Magda. "Ale z drugiej strony wiem, że do zawodów zostało niewiele i wkrótce wrócę do normalnego jedzenia".
Normalnego czyli od 5 do 6 posiłków dziennie, przygotowanych z jednodniowym wyprzedzeniem. "W ich przygotowaniu pomaga mi mama, ja nie mam na to czasu". Najbardziej wykańczający pod względem diety jest ostatni tydzień przed zawodami.
"Obcinam węglowodany" - Magda zaczyna wyliczankę, "czyli odejmuję chociażby ryż, makaron, owsiankę". Chodzi o to, by maksymalnie odtłuścić ciało i wprowadzić tzw. ujemny bilans kaloryczny."Takie jedzenie nie daje mi energii do działania, nie daje mi witalności, to tylko jedzenie na przetrwanie".
Wicemistrzyni Europy z Rosji suplementuje się przy tym odżywkami, minerałami i witaminami. Przy morderczym treningu - przed samymi zawodami czasem nawet dwa razy dziennie po kilka godzin - organizm jest wykończony. Na dwa dni przed zawodami Magda odstawia wodę. "Żeby wszystkie mięśnie było dobrze widać organizm trzeba odwodnić, więc w trakcie trwania samych zawodów by utrzymać odpowiedni poziom odwodnienia organizmu, mogę sobie pozwolić jedynie na dwie szklanki wody w ciągu dnia". Na szczęście nie przez cały rok jest na wysokich obrotach. Po każdych zawodach ma cykle regenerujące, tak by mogła wrócić "do żywych" i nabrać sił do kolejnych startów. Regeneracja zależy od organizmu. W przypadku Magdy trwa to kilka dni.
"To bardzo niewymierny sport" - zaczyna włocławianka gdy pada pytanie co się w fitness liczy najbardziej. Po chwili zaznacza jednak - "najważniejsze są proporcje". Mięśnie nie są tu tak ważne jak w kulturystyce. Wszystko musi tworzyć po prostu piękną całość, być odpowiednio wyrzeźbione.  "Chodzi o to, by patrząc na sylwetkę fitnesski widać było ile włożyła w nią pracy, i jednocześnie by ona sama czuła się w niej kobieco". Najnowsze tendencje w fitness to coraz wyraźniejsze odżegnywanie się od kulturystyki. Teraz ma być bardziej dla oka. Filiogranowej Magdzie stwarza to większe możliwości. Sama zaznacza, że kobiety z mięśniami to nic fajnego, a po niej tego nie widać."Na co dzień wyglądam normalnie, szczytową formę kiedy widać wszystkie mięśnie, osiągam tylko podczas zawodów".
Prywatnie Magda to bardzo sympatyczna i zorganizowana dziewczyna. Na co dzień prowadzi studio do treningów personalnych, i dzieli się swoją wiedzą i doświadczeniem z innymi. Pomaga innym zmienić swoje ciało. Bywa, że pracuje całe dnie. Ale nie brak jej czasu by cały czas pracować nad sobą. To dla niej priorytet. Kilka tygodni temu w rosyjskim Tiumen zdobyła wicemistrzostwo Europy. Przegrała o włos z reprezentantką gospodarzy. Srebro jest dla niej przepustką na mistrzostwa świata, które w październiku odbędą się w serbskim Novym Sadzie. "Tam będę walczyła o złoto" - oznajmia Magda.
Oby skutecznie

od 7 lat
Wideo

NORBLIN EVENT HALL

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto