Fotograf aktu Radwanskiej powinien się z nią ożenić. Za karę!

Mając swoje lata pamiętam telewizyjny turniej „Kółko i krzyżyk" I wtedy rozpowszechniono zagadkę: -A co to jest >dwa kółka i krzyżyk< ? . Odpowiedź brzmiała - Kalina Jędrusik z krzyżykiem na atrakcyjnej piersi.Kalina Jędrusik do pewnego przedstawienia została przebrana za zakonnicę. Odsłonięta była tylko twarz i dłonie. A jednak od aktorki biło seksem.
Nie oglądam telewizji więc pokazano mi w gazecie fotografię jakiejś niewiasty, o parametrach średnio wyrośniętej licealistki, siedzącej nago na leżaku. Nie wiedziałem o co chodzi ? Czy mam się zachwycić krajobrazem czy może konstrukcją siedziska ?
W swoim długim i atrakcyjnym życiu oglądałem piękne kobiety na ekranie jak Brigitte Bardot, Ava Gardner, Sofia Loren czy Katarzyna Figura. Piękne były i jak ja to mawiam „pięknie wykształcone".
Oczywiście. oglądały oczy moje (a ręce sprawdzały jawność) całopostaciowe kobiety bo to dzieło sztuki stworzycielskiej (chociaż tylko z żebra). Kobieta ubrana czy naga musi mieć to coś, ten wabik...
Mogę się dziwić facetom, których podnieca widok skromnej tenisistki rozebranej do rosołu. Jako eksponat do nauki religii czy anatomii poprawna. Wszystko ma w minimalnych rozmiarach.
No, gdyby w naturalnym stanie wykonywała figuralny taniec zawodniczki tenisowej, z forhendami i wyskokami z rakietą w dłoni to może by ta ekspresja pociągała i kusiła do grzechu.
Coś naszym politykom brakuje w sprawiedliwej ocenie piękna. Czy odsłonięty kawałek ciała gdzie plecy zmieniają swą szlachetną nazwę to już zgorszenie jeśli należą do osoby o znanym nazwisku?
Czy chodzi o poczucie doskonałego piękna czy wystarczy jak odpiął się dodatkowy guzik w bluzce?
Kiedyś, Wyspiański namalował „Macierzyństwo". Za komuny nikogo nie gorszył znaczek pocztowy z tym obrazem. A dzisiaj politycy chętnie by ubrali polskie kobiety w szaty zakrywające wszystko. Mając takie grzeszne myśli potęgują wartość swego grzechu „Nie pożądaj!".
* * *
Kilka dni temu byłem w .D. ..(fajna wioska w okolicy Zielonej Góry). Autobusem jechała do Zielonej Góry panienka. Ta, to miała wykształcenie. Blondynka, duże, niebieskie oczy, a nogi aż do nieba. Wysiadła razem ze mną. I jak szła ? Fantastyczny materiał do fotografowania tak w odzieniu jak i bez. To był obiekt nadający się na okładkę ogólnopolską.