Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Galerianki

redakcja
redakcja
fot. monolith films
fot. monolith films redakcja
Opowieści o gimnazjalistkach, które sprzedają się za drobne upominki. Uprawiają prostytucję, bo na nowy ciuch, błyskotkę nikt im grosza nie da, a inaczej zarobić nie potrafią, albo nie chcą.

Takie historie znamy z  życia, czytamy o nich w gazetach.  Katarzyna Rosłaniec pewnie przejrzała prasę starannie, nim wzięła się za pisanie scenariusza dramatu obyczajowego. Opowieści o gimnazjalistkach, które sprzedają się za drobne upominki. Uprawiają prostytucję, bo na nowy ciuch, błyskotkę nikt im grosza nie da, a inaczej zarobić nie potrafią, albo nie chcą.
Dziewczyny klientów szukają w miejscach publicznych, tam gdzie łatwo o łup, a z drugiej strony trudno o identyfikację. Najchętniej odwiedzają więc dyskoteki, dworce i galerie handlowe (stąd tytuł filmu “Galerianki”).
Katarzyna Rosłaniec nie ma dla nich litości - w jej historii dziewczyny są wulgarne, chamskie, bezwględne. Szkoła sobie z nimi nie radzi, koleżanki z klasy, które myślą inaczej, albo muszą do nich dołączyć, albo liczyć się z konsekwencjami bycia inną.
“Galerianki” przyniosły ich autorce nagrodę za debiut reżyserki na zakończonym kilka dni temu festiwalu polskich filmów w Gdyni.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto