Nie powiodła się próba utworzenia wspólnego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego dla powiatów węgorzewskiego i giżyckiego. Wobec tego nadal będą istniały dwa.
Jednym z następstw powołania powiatu węgorzewskiego jest utworzenie tam jednoosobowego Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego. Doprowadziło to do kuriozalnej sytuacji, w której dyrektor PINB jest jednocześnie swoim podwładnym. Podobnie jest w Giżycku.
Propozycja powołania wspólnego dla obu samorządów inspektoratu, tak jak to było do końca roku 2001, została odrzucona przez Jerzego Litwinienkę, pełniącego obowiązki starosty węgorzewskiego.
- Znając dotychczasowe podejście do tych zagadnień inspektorów z Giżycka, sądzę, że zadania nadzoru na naszym terenie nie byłyby realizowane - twierdzi Litwinienko. - Mamy swój powiat i dość środków, by wypełniać wszystkie obowiązki.
Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, powiat węgorzewski dysponuje na ten cel kwotą 26 tys. zł. Zachodzi obawa, że, jeżeli środki te nie zostaną zwiększone, wystarczą jedynie na płace.
Utrudnień w realizacji swoich zadań spodziewa się także szef giżyckiego inspektoratu Krzysztof Korczyk, który zmuszony był zwolnić dwóch pracowników.
- Powstała sytuacja jest bardzo niedogodna, ponieważ kontrole powinny odbywać się przy współudziale przynajmniej dwóch osób, w celu uniknięcia pomówień - mówi Korczyk.
Na inspekcje i kontrole Korczyk zamierza wybierać się z własną referentką, co wiązać się będzie z zamykaniem biura.
Korczyk nie ma jednak wątpliwości, że nie uda mu się zapobiec zjawiskom samowoli budowlanych.
- Brak jednolitych przepisów może doprowadzić do tego, że będziemy postrzegani jako państwo bezprawia i prymitywny skansen - przestrzega inspektor. - Sytuacja zachęca do budowania ohydnych, tanich bud w najbardziej malowniczych miejscach.
Eurowybory 2024. Najważniejsze "jedynki" na listach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?