Hokeiści grają w Popradzie

Na krakowskim lodowisko przy ul. Siedleckiego trwa budowa ostatniej trybuny, ale rozpoczął się już proces mrożenia tafli. Jednak potrwa to przynajmniej tydzień, a najprawdopodobniej hokeiści będą mogli rozpocząć zajęcia w Krakowie dopiero za dwa tygodnie.

Dla hokeistów mistrzów Polski okres przygotowawczy wchodzi w decydującą fazę. Wczoraj rozegrali mecz kontrolny z Naprzodem Janów. W czwartek hokeiści Cracovia zagrają w słowackim Popradzie. Oprócz "Pasów", wystąpią również: gospodarz HK Poprad (ekstraliga słowacka), HC Vitkovice Steel (ekstraliga czeska) oraz reprezentacja Słowacji U-20. Turniej rozgrywany jest systemem play-off. Zwycięzcy czwartkowych meczów spotkają się ze sobą w finale i powalczą o Puchar Tatr, przegrani zagrają o trzecie miejsce. Z powodu udziału w tym turnieju został przełożony pierwszy mecz w ramach Pucharu Polski z bytomską Polonią.

- To najważniejsza część okresu przygotowawczego - powiedział trener "Pasów", Rudolf Rohaczek. - Na Słowacji rozegramy dwa mecze z bardzo dobrymi przeciwnikami. Takich konfrontacji bardzo nam potrzeba. Niestety krakowski szkoleniowiec nie może skorzystać z całej kadry. W okresie rehabilitacji, chociaż trenują z drużyną, pozostają Grzegorz Pasiut i Mariusz Dulęba. Kontuzje leczą Mikołaj Łopuski, Sebastian Biela i Konrad Guzik. - Łopuski powinien być gotowy do gry za tydzień, dwa - uważa Rudolf Rohaczek. - Pozostali powinni grać co prawda od początku sezonu, ale ich forma będzie niewiadomą. W Popradzie powinni być testowani nowi obcokrajowcy (Marek Badzo grać będzie w oświęcimskiej Unii). Wygląda na to, że w drużynie krakowskiej od początku sezonu powinno grać ich czterech. Nowi to napastnicy, mający stanowić drugą formację.