Wyroki skazujące na karę śmierci w większości dotyczyły „zbrodni przeciwko obowiązkowi wierności żołnierskiej".
Oto losy oficera i podoficera których Sąd Polowy (16-18 czerwca 1942r) skazał:
„...jako oficer Wojska Polskiego w zamiarze przejścia do nieprzyjaciela tj. do Niemiec, przedsięwziął działania, skierowane bezpośrednio ku urzeczywistnieniu tego zamiaru, lecz zamierzonego przestępstwa nie dokonał z przyczyn od niego nie zależnych a to na skutek pogorszenia się stosunków sowiecko-niemieckich, a następnie wybuchu wojny niemiecko-sowieckiej, czynem tym dopuścił się zbrodni przeciwko obowiązkowi wierności żołnierskiej[...] za co skazuje się go na karę śmierci przez rozstrzelanie.
Równocześnie oskarżony został wydalony z wojska i pozbawiony „praw publicznych i obywatelskich praw honorowych na zawsze".
Dowódca 5 Dywizji Piechoty nie skorzystał z prawa łaski i zatwierdził wyrok Sądu Polowego także na podoficera.
Egzekucja miała nastąpić nazajutrz o godzinie 5 rano. Do wykonania wyroku wyznaczono wzmocniony pluton z dywizjonu rozpoznawczego, w składzie sześciu drużyn asysty i dwie drużyny do egzekucji (każda drużyna to ośmiu żołnierzy).
Z drużyny egzekucyjnej strzelało czterech a reszta stała w pogotowiu.
Pouczano egzekutorów jak i gdzie mają celować.
Strzelano na rozkaz oficera w stopniu kapitana który bezgłośnie wydał komendę opuszczeniem ręki.
Był wyznaczony lekarz do stwierdzenia zgonu a także dwóch kapelanów do duchowej posługi.
Oczywiście, świadkiem egzekucji był prokurator oskarżający przed Sądem Polowym.
Na miejsce egzekucji skazanych przewieziono samochodem ciężarowym przykrytym plandeką w asyście sześciu żandarmów, profosa (dowódcy aresztu) i dwóch kapelanów.
Obydwaj skazani zostali przywiązani do słupów egzekucyjnych.
Po stwierdzeniu zgonu ciała denatów zostały złożone do trumien wyściełanych trocinami "celem zabezpieczenia przed wyciekaniem krwi".
Oprócz żołnierzy wyznaczonych do „obsługi" rozstrzelania jeszcze sprowadzono kompanię żandarmerii zabezpieczającej teren egzekucji przed niepożądanymi widzami.
Zwłoki rozstrzelanych przewieziono na polski cmentarz w Dżalalabadzie.
* * *
Przy opisie posługiwałem się materiałami archiwalnymi.
>>>Nie przewiduję komentowania tego tematu. Nie chciałbym aby ktokolwiek użył mojego artykułu by oceniać politycznie czy moralnie Osoby które już nie żyją i nie mogą bronić swych racji.
Podjęty przeze mnie temat, jeśli wyda się inspirujący dla innych autorów może być przedmiotem nowego artykułu i niech autor zadecyduje czy zechce wszcząć dysputę.<<<
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?