W tym roku na terenie województwa warmińsko-mazurskiego występuje prawdziwa "inwazja" zbieraczy ślimaków. Jak twierdzą fachowcy spowodowane jest to olbrzymim bezrobociem na tych terenach.
Tylko do 15 maja można zbierać jeszcze ślimaki winniczki. Iławianie do tej pory wyzbierali pond 7 ton tych mięczaków. Jeszcze dwa lata temu za kilogram winniczków płacono 2 zł. Obecnie już tylko 60 gr.
- W tym roku nie opłaca się ich zbierać - mówi Krystyna Ogrodowczyk, mieszkanka Iławy. - Wspólnie z córką uzbierałyśmy kilkanaście kilogramów ślimaków. Następnie postanowiłyśmy, że wyrzucimy je do naszego ogrodu. Powodem tej decyzji jest niestety bardzo niska cena. Zbieranie winniczków jest zajęciem bardzo ciekawym. Ślimaki zbiera się wczesnym rankiem lub wieczorem. Zostawiają one charakterystyczny ślad w postaci jasnoświecącej smugi. W ten sposób łatwo je wytropić. Jednego dnia można uzbierać od 2 do 3 kg winniczków.
Skupowane ślimaki muszą mieć określone wymiary. Średnica muszli powinna wynosić minimum 30 mm. W tym celu zbieracze posługują się specjalną miarką.
- Winniczków nie można zbierać na terenach parków krajobrazowych, parków miejskich, rezerwatów przyrody oraz pasa granicznego - mówi Maja Jakubiak, inspektor ochrony gatunkowej z Biura Konserwatora Przyrody w Olsztynie. - Osoby, które się do tego nie dostosują, zapłacą wysokie kary pieniężne.
W Iławie jest tylko jeden skup ślimaków. Mieści się on przy ul. Sienkiewicza 18. Do tej pory właściciele skupu wysłali już do skupu w Nikielkowie koło Olsztyna ponad 7 ton winniczków. Stamtąd trafiają one bezpośrednio do Francji.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?