Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ile kandydaci wydają na kampanię?

Redakcja
swmikolaj2/sxc.
160 tys. zł - taki jest limit wydatków dla komitetu, który wystawia kandydatów na prezydenta i do rady miasta. Kto u nas wydaje najwięcej?

- Na kampanię wydaję opłakane śmieszne grosze. Wykorzystuję głównie internet, bo to jest najtańsze. Poza tym nie odgradzam się od mieszkań billboardami, tylko chodzę od mieszkania do mieszkania. Pukam do drzwi i wręczam ulotkę, której wydrukowanie kosztuje poniżej 3 groszy - mówi nam Rafał Zapadka, kandydat Nowej Prawicy na prezydenta.O kosztach kampanii rozmawiamy z kandydatami nieprzypadkowo. W kilku punktach miasta pojawiły się bowiem ogromne banery Jacka Wójcickiego. Zapytaliśmy go więc, ile pieniędzy idzie na kampanię: - Około 100 tys. zł. Spora część to moje własne pieniądze - mówi kandydat Ludzi dla Miasta. Dodajmy jednak uczciwie, że ta kwota nie dotyczy tylko kampanii prezydenckiej, ale również do rady miasta. Komitety każdego z siedmiu kandydatów na prezydenta w Gorzowie mogły też wystawić po 50 kandydatów na radnych. Dzięki temu można wydać więcej pieniędzy. Ile? Maksymalnie 160 tys. zł, z czego na samą reklamę 80 proc.Rozmach Wójcickiego zauważa Marek Surmacz, kandydat PiS-u: - Nikt przed nim nie robił w Gorzowie takiej kampanii - przyznaje. Wydatki Surmacz związane z wyborami zamkną się w kwocie ok. 60 tys. zł, ale on sam przeznacza na nią kilkanaście tysięcy z pożyczki.O podobną sumę (ok. 16 tys. zł, ale z oszczędności) uszczupli swe konto Maciej Szykuła, kandydat PSL-u. Przygotował 10 tys. ulotek. Jego reklamy wiszą m.in. na przystankach autobusowych, są też w autobusach. „Na mieście" zawisło 60 banerów wicemarszałka.Krystyna Sibińska, kandydatka PO, kwoty nam nie podaje. - W przeliczeniu na jednego mieszkańca nie będzie jednak większa niż 60 groszy. Na więcej nie pozwala limit - mówi.Wydatków nie chce też ujawniać sztab Ireneusza Madeja (komitet Solidarność i Madej). - Kampanię opieramy na 50 wolontariuszach oraz kandydatach do rady - mówi Madej. Po konkretną kwotę odsyła do szefa sztabu Arkadiusza Marcinkiewicza. Temu jednak trudno odpowiedzieć, czy zostało wydanych kilkanaście czy kilkadziesiąt tysięcy złotych.Oporów z podaniem kwoty nie ma sztab Tadeusza Jędrzejczaka (ma własny komitet). Wydatki na kampanię prezydencką i do rady to 120 tys. zł. Ile pochodzi od urzędującego prezydenta? - Pięć tysięcy - mówi Jędrzejczak. 

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto