Ile wolno ukraść ? Ustalić raz na zawsze.

Przed wiekami wzorowano się na kodeksie Hammurabiego, który preferował wzajemność w zakresie zbrodni na ludzkim ciele. Słynne „Oko za oko, ząb za ząb" stosowano u nas w średniowieczu.
Teraz, w epoce rozbuchanego humanitaryzmu dla złoczyńców potulny wyborca , głosuje na partie fundujące mordercom (opłacany przez podatnika) wieloletni pobyt pod bezpiecznym dachem z wyżywieniem którego kaloryczności zazdroszczą niektóre porządne rodziny.
Ochronę życia wszelakiego zapisano do konstytucji i nawet honorowego samobójstwa zabrania się ale szczególnie bulwersuje zwykłego, porządnego obywatela egzekwowanie przykazania „Nie kradnij".
Na przełomie ustrojów modna była podpowiedz, że pierwszy milion trzeba ukraść. Ale groziła kara.
Teraz Miłościwie Nam Panujący Rząd lansuje, że kradnij mniejsze wartości (po 999 złotych) a nie grozi ci więzienie. Oczywiście, ukradziony towar powinien mieć metkę z ceną aby policja mogła sfotografować i spisać protokół w celu umorzenia śledztwa.Uczeni w piśmie, tworzący prawo ustanawiają próg- minimum kradzieżowe od 1000 złotych.Podejrzewam, że po paru latach podwyższy się próg kradzieżowy na 2 tysiące złotych a potem 1000 EURO. Za każdym razem prawodawca wyda kilkaset tysięcy na honoraria ekspertów i konsultantów a potem drukowanie ustaw czy rozporządzeń dla każdego policjanta który powinien ścigać złodziei ale najpierw musi poznać aktualną definicję kradzieży.
Jako obywatel podpowiadam rządowi co by ustalił raz na zawsze, że „Kradzież istnieje jeśli przywłaszczono sobie przedmioty (towary, produkty) o równowartości aktualnej płacy minimalnej."
Rozwinęło by się czytelnictwo gazet wśród złodziei, którzy by musieli śledzić aktualność ewentualnej kary za czyn religijnie negatywny a policyjnie dozwolony.
Proponuje głębiej się zastanowić nad wychowawczym aspektem mojej propozycji. Mając zagrożenie karne od poziomu płacy minimalnej złodziej mógłby powstrzymać się przed zagrabieniem mienia które mógłby legalnie kupić, za płacę minimalną uzyskaną w uczciwej pracy.
                                                         ZDZISŁAW PIOTROWSKI - obywatel RP (co brzmi dumnie)