Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Inauguracja sezonu w Gryfii. Czarni zagrają z Turowem

redakcja
redakcja
Łukasz Capar
Piątek, hala Gryfia, godz. 18.15. Tego dnia rozpocznie się nowy sezon koszykarski w Słupsku. Energa Czarni podejmować będzie PGE Turów Zgorzelec.

W pierwszej kolejce przegrali wysoko w Zielonej Górze ze Stelmetem 73:94, teraz kibice oczekiwać będą rewanżu, bo pierwsze spotkanie wypadło bardzo słabo. Po przebytych chorobach (w tygodniu poprzedzającym start ligi sześciu zawodników leżało w łóżkach, lecząc infekcję) w meczu z faworytem ligi, mającym o wiele większy budżet, koszykarzom ze Słupska nie udało się wygrać.Oj, ciężko było...Gospodarze pierwszej wyjazdowej gry słupszczan Stelmet początkowo trochę nerwowo, potem coraz skuteczniej i mądrzej zaczęli radzić sobie z popełniającymi bardzo dużo prostych błędów słupszczanami. W Enerdze Czarnych słabo zagrał Valdas Dabkus, nie pokazał się Levi Knutson, fatalnie było z grą w ataku, przyjezdni mieli tylko 26-procentową skuteczność w rzutach za trzy. A to i tak tylko dlatego, że przy ustalonym wyniku na koniec swoje punkty zdobyli Oded Brandwein, Mateusz Kostrzewski i Levi Knutson. Stelmet dobrze się bronił i wymuszał straty. Goście próbowali, szarpali, starali się nie dopuszczać do kontry – to przecież była ulubiona broń zielonogórzan. Jednak duet Walter Hodge i Quinton Hesley efektownymi zagraniami w inny sposób otwierał sobie drogę do słupskiego kosza. Zawodnicy ci będą zapewne stanowili o sile polskiej ligi, a w meczu z Czarnymi dali dopiero próbkę swoich umiejętności.Lista skarg i wniosków jest długaWłaściwie do każdego gracza Energi Czarnych można było mieć po pierwszym spotkaniu pretensje. Np. Marcin Dutkiewicz ani razu nie skorzystał ze swojej największej broni – rzutu za trzy. Brandweinowi zabrakło zdecydowania. Bardzo chaotyczny był Kostrzewski, Valdas Dabkus gubił piłkę.– Najlepsze, że ten mecz już się skończył – mówił po nim Robert Tomaszek, podkoszowy słupszczan.Czas się odegraćW piątek Energa Czarni będzie miała okazję udowodnić, że to pierwsze wyjazdowe starcie było tylko wypadkiem przy rozpoczynającej się dopiero pracy. Jest wiele do poprawienia, jest wiele do udowodnienia,a kibice jak zwykle chcą widzieć swój zespół zwycięski i to wygrywający w dobrym stylu. Czy tak będzie, przekonamy się w piątek. Potem podopiecznych Linartasa czekają dwa mecze wyjazdowe, z Rosą w Radomiu i z Polpharmą w Starogardzie Gdańskim. Właśnie z Rosą wysoko wygrał (109:71) w pierwszej kolejce PGE Turów Zgorzelec. Ten zespół przeszedł wiele zmian, przede wszystkim na stanowisku trenerskim. Przyszedł Miodrag Rajković, który w minionym sezonie zrobił wiele dobrego dla Śląska Wrocław. Teraz może się popisać w zespole z większymi ambicjami i z większym budżetem. Ale droga do tego wiedzie przez halę Gryfia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto