- Nie wiem, czym się będę zajmował. Jeśli zostanę przy piłce, chciałbym pracować z dzieciakami. Jedno jest pewne: wracam do rodzinnego Lublina. Zamierzam trochę odpocząć. Boję się, czy na wszystkie swoje pasje znajdę czas - mówił w jednym z wywiadów Bąk.
- Myślę, że Jacek nie zainwestuje w żaden z klubów, wątpię aby chciał wchodzić w taki interes, do którego musiałby wciąż dokładać. Raczej otworzy jakąś nowoczesną szkółkę piłkarską - prorokuje Waldemar Wiater, jeden z pierwszych trenerów Bąka i wieloletni... sąsiad zawodnika. - Jak go spotkam, na pewno będę go na takie coś namawiał. To jest bowiem dobry pomysł, zwłaszcza że on zrobiłby to w nowoczesnym stylu. Ma dobre, europejskie wzorce - dodaje obecny szkoleniowiec Orionu Niedrzwica.
Nikt nie ma raczej wątpliwości, że Bąk długo bez sportu nie wytrzyma i z nim również zwiąże swoją przyszłość po zakończeniu kariery zawodniczej.
- On wiedział, że będzie piłkarzem, mając jedenaście lat. Od zawsze wszystko podporządkowywał piłce i to w nim z pewnością zostało. Nie pozbędzie się tak łatwo
miłości do futbolu. To, że zarobił krocie na graniu znacznie pomoże mu w spełnieniu marzeń. Tymczasem myślę jednak, że nawet on sam nie wie, czym dokładnie się zajmie. Tym bardziej jest mi trudno na ten temat dywagować w tym momencie. Czas pokaże - kończy Wiater.
Roland Garros - czy Świątek uźwignie presję?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?