Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jak Bachusa na cokole osadzano

Alicja Skowrońska
Alicja Skowrońska
I stało się. Przed południem 27 sierpnia 2010 roku rzeźba Bachusa zaistniała w centrum naszego miasta. Nareszcie!

Operację osadzenia Bachusa można byłoby podzielić na kilka faz.Faza pierwsza   Do Winnego Grodu przyjechał z Krakowa wraz ze swoimi twórcami – Robertem Dyrczem i Jackiem Gruszeckim. Leżał spokojnie w busie wiedząc, że wszyscy wiedzą co należy zrobić. Pozwalał się fotografować. Uśmiechnięty i szczęśliwy, że dotarł w końcu do swojego miasta.   Nadchodzili ci co mieli być, przechodzący zielonogórzanie zwalniali, coraz więcej osób się zatrzymywało. W ruch poszły komórki – Przyjdź bo będą stawiać Bachusa.   Uważałam, że jest to tak oczywiste dla mieszkańców co w tym miejscu będzie, że aż oniemiałam jak usłyszałam czyjeś pytanie – Czy będą stawiać ,,grzybka"?Czyżby legenda transformatora miała trwać nadal?!Faza druga   Cokół był przygotowany od kilku dni, ale teren wokół jeszcze nie. Nieopodal robotnicy wylewali beton – będą ważni w fazie trzeciej. Zgromadzeni prowadzili rozmowy, dziennikarze przeprowadzali wywiady, obserwowali, notowali, nagrywali. Mieszkańcy próbowali ocenić czy nasz Bachus (tak, już nasz!) jest ładny, przystojny (sic!). Ci, którzy zajrzeli do busika zauważyli, że jakiś chuderlawy. Ale cierpliwie czekano aż ujawni się w całej okazałości.Faza trzecia   Bachusa na postumencie miał osadzić dźwig. Czas płynął, a dźwigu nie było. Nie miał kto go dźwignąć. 600 kg nie jest wcale lekkie. Wystąpiło małe zdenerwowanie. Przy co drugim ważnym uchu pojawiły się komórki. Dźwig nie nadjeżdżał. Ale jest jeszcze polska fantazja. Mało to ciężkiego sprzętu na deptaku? Robiła kurs maszyna z betonem. A ze swojego drugiego końca była koparką. Może to właśnie to? Tak. To było to. Można było już się organizować do właściwej operacji.A Bachus z nieschodzącym uśmiechem nadal spokojnie leżał sobie w busie.Faza czwarta i ostatnia   Skończyło się dla Bachusa leżakowanie w aucie. Z wolna się z niego wyłonił. Nie było łatwo bo swoją wagę ma. Dano sobie z tym jednak radę. Za chwilę miał się zacząć ostatni etap. Osadzenie na cokole. Operator koparki przeżył – może nie przygodę życia – ale na pewno jedną z większych swoich przygód. To na nim spoczywała odpowiedzialność za precyzyjne osadzenie rzeźby. Zadanie wykonał bezbłędnie. Pan Ariel był też bohaterem tego wydarzenia.I stało się to na co zielonogórzanie czekali. Bachus jest już z nami. Przywitano go brawami.   Kilka godzin później. Już nie sposób przejść obojętnie obok miejsca gdzie jest Bachus. Fotografowany i oceniany.– Ee, brzydki...– Bez brody?– Taki młody?– Czy on przypadkiem nie jest amatorem piwa?– Co on tam trzyma?– Przecież widać. Winogrona trzyma!!!Czyli... Uśmiechnięty bożej nie jest zielonogórzanom obojętnyBędzie już z nami obchodził najbliższe Winobranie. Spodoba mu się rozbawiona Zielona Góra.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto