Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jak przeżyć w Warszawie za 40 zł: Darmowe jedzenie na Dniu Szwecji - kolejny dzień reportażu

Kamil Kwiatkowski
Fot. Katarzyna Osiak
Trzeci z kolei dzień reportażu. Ponad połowa budżetu wydana. Odwiedziłem uroczystości z okazji Dnia Szwecji na Placu Zamkowym i otwarcie Multimedialnego Parku Fontann na Podzamczu. Wydałem 3,67zł.

Wstałem ok. godz. 11. Szybkie śniadanko (3 kromki wczorajszego chleba posmarowane serkiem topionym, wszystko popite herbatą) i można rozpocząć kolejny dzień reportażu. Postanowiłem, że sobotę zrobię sobie dniem wolnym. Nie będę się uczył. Trzeba przecież w końcu czasami odpocząć. Wziąłem prysznic, umyłem zęby i byłem gotowy do rozpoczęcia kolejnego dnia.

Skończyła się woda mineralna i serek topiony. Czas zrobić „zakupy”. Mimo, że do osiedlowego „spożywczaka” mam dwie minuty drogi, to jeżeli chcę, aby mój reportaż osiągnął swój cel, muszę iść do najbliższego dyskontu. Wchodzę do sklepu. Muszę kupić jedynie dwa produkty. Szybkim krokiem zmierzam ku półce z napojami i sięgam po wodę mineralną. Później pędzę do działu z nabiałem po serek topiony. Jeszcze tylko zupa błyskawiczna na dzisiejszy obiad i kieruję się do kasy. Kolejka do kas jest ogromna (w końcu mamy sobotę). No cóż, trzeba czekać. Za wodę mineralną zapłaciłem 1,39zł, za serek topiony 1,29zł, a za zupę 0,99zł. W sumie wyszło 3,67zł.

Postanowiliśmy ze znajomymi, że wybierzemy się tego dnia (7 maja) na organizowany na Placu Zamkowym Dzień Szwecji. Jeden z moich kolegów studiuje filologię szwedzką i to on przekonał nas do tego pomysłu.

Ok. godz. 14 pojawiliśmy się na Placu Zamkowym. Podczas tego dnia było przewidzianych wiele atrakcji, szczególnie dla dzieci, związanych z kulturą szwedzką, m. in.: warsztaty malarskie, teatr dziecięcy, konkursy i występy. Mnie jednak najbardziej interesował, biorąc pod uwagę tydzień w którym robię reportaż, jeden punkt programu. Mianowicie degustacja szwedzkiego jedzenia. Na szczęście darmowa. Podjadłem trochę skandynawskich przekąsek, pożegnałem się ze znajomymi i wróciłem do domu.

Czas przyrządzić obiad. W sobotę „oryginalnie” zaserwowałem sobie zupę błyskawiczną. Zjadłem „ze smakiem” i poczytałem książkę. Wieczorem wybraliśmy się ze znajomymi na uroczyste otwarcie Multimedialnego Parku Fontann na Podzamczu. Pokaz zrobił na nas piorunujące wrażenie. Świetne efekty, dobrze dobrana muzyka, kapitalna gra świateł. To wszystko komponowało się w jedną całość dając niesamowite wrażenie.

Wróciłem do domu ok. godz. 23. Na kolację zjadłem dwa jajka na miękko i trzy kromki chleba. Wszystko popiłem ciepłą herbatą (oczywiście bez cukru). Wiem, że jutro na pewno będę musiał wybrać się do dyskontu po chleb.

Kolejny dzień reportażu za mną. Wydałem do tej pory 21,75zł. Nie jest najgorzej. Podkreślam, że gruntowniejsze zakupy już zrobiłem. Teraz jedynie dokupuję każdego dnia produkty, które szybko się kończą, np. chleb czy woda. Jutro następny dzień próby przeżycia tygodnia w Warszawie za 40zł.

Czytaj także:
*Studencie! Przeżyj tydzień w Warszawie za 40 złotych! Zaczynamy reportaż!
*Pierwszy dzień reportażu
*Drugi dzień reportażu

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto