Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jest już płyta młodych muzyków z Abraxas Quartet!

motyl
motyl
Abraxas Quartet
Abraxas Quartet Jacek Kutyba
Debiutancka płyta Abraxas Quartet "Niebo do wynajęcia" ujrzała światło dzienne 8 grudnia; znajduje się na niej 7 utworów: 3 autorskie oraz 4 covery w zaskakujących aranżacjach.

Znają się od przedszkola. Mają predyspozycje muzyczne odkryte już w okresie wczesnego dzieciństwa. Kiedy się z nimi rozmawia, widać, że świetnie się rozumieją, są zgrani, lubią ze sobą przebywać, rozmawiać, dyskutować, ale przede wszystkim - komponować i wspólnie grać. Są inteligentni, wrażliwi, zaprzyjaźnieni. Zespół założyli w maju 2013 r. Grają muzykę okołojazzową.

Nazwę grupy wymyślił Kamil Fiszer. Miała intrygować. Słowo „abraksas" oznacza m. in. koguta. Mówią, że właśnie to znaczenie jest im szczególnie bliskie, bo kogut jest czupurny, żywotny, energetyczny.
Abraxas Quartet tworzy grupa trzech młodych muzyków - uczniów 1 i 2 klasy toruńskiej Szkoły Muzycznej. Zgodnie z nazwą powinno być 4 członków zespołu. Uważają, że czwartym ogniwem jest ONA – muzyka, stale obecna w ich życiu; muzyka, którą kochają.
Maksymilian Kucharski rozpoczął swoją przygodę muzyczną od nauki gry na pianinie. Teraz gra na saksofonie altowym, ale jego pasją są przede wszystkim instrumenty klawiszowe: harmonijka ustna, harmonia, fortepian, uwielbia organy Hammonda. Jest więc multiinstrumentalistą. Przywiązuje dużą wagę do doskonalenia warsztatu muzycznego. Robi to sam, czasami konsultuje się z profesjonalnymi muzykami.Pisze teksty.
Kamil Fiszer – polubił muzykę na zajęciach rytmiki w przedszkolu, potem były lekcje gry na keyboardzie, lekcje tańca, następnie nauka gry na gitarze akustycznej. W weekendy jeździł aż poza Częstochowę, aby uczyć się gry na gitarze basowej w Centrum Szkolenia Muzyków, gdzie zajęcia prowadzili profesorowie Akademii Muzycznej z Katowic (tzw. weekendowa szkoła muzyczna – jazzowa). Kamil gra też na kontrabasie i czasami – śpiewa.
Michał Walenciak od dzieciństwa usilnie szukał swojej pasji. Karate, tenis stołowy, akrobatyka sportowa – to etapy poszukiwań. Ostatecznie okazało się, że jego pasją jest śpiewanie. Pod koniec podstawówki trafił do dobrego nauczyciela śpiewu i zrozumiał, że chce poświęcić się śpiewaniu. W gimnazjum krótko grał na perkusji. Obecnie Michał śpiewa w chórze i uczęszcza na zajęcia ze śpiewu; realizuje się wokalnie w zespole. Michał Walenciak z Kamilem Fiszerem znają się od przedszkola.
W zespole Kamil czasami śpiewa, ale głównie gra na kontrabasie i gitarze basowej, zaś Maks – na saksofonie, organach, fortepianie, akordeonie; Michał - śpiewa.
Zaczęło się od zabawy. Zespół powstał (jak podkreślają jego członkowie) jako niezobowiązująca próba zabawy muzyką, ale szybko zintensyfikowali pracę nad materiałem muzycznym, bo ich celem jest doskonalić muzyczny warsztat, aby odnieść sukces. Mają też ambicje twórcze...
Nie chcą odtwarzać, chcą tworzyć. Obok coverów realizują swoje  materiały autorskie. Jeśli zaś covery, to przede wszystkim  w nowych aranżacjach. Mówią: „Szukamy wielu nietypowych koncepcji aranżacyjnych do znanych już utworów".
I rzeczywiście - to widać np. w piosence „Ach, śpij kochanie", która znajduje się na ich debiutanckiej płycie. W wykonaniu Abraxas Quartet ta przearanżowana łagodna kołysanka wyraża zmienne emocje. W tej aranżacji pojawia się początkowo fragment pełen gniewu, a dopiero potem spokojna kołysanka. Kamil śpiewa w tym utworze gniewnego, zaś Michał - spokojnego tatusia, który próbuje uśpić dziecko. Tu młody mężczyzna wyraźnie dojrzewa do roli kochającego ojca...
Te niezwykłe, odległe od muzycznych pierwowzorów opracowania, przypominają aranżacje Mai Kleszcz.
Improwizują. Materiał muzyczny Abraxas Quartet jest w dużej części improwizowany. Każde wykonanie jest trochę inne. Są to improwizacje głównie fortepianowe, zależne od nastroju i humoru Maksa. To on głównie zajmuje się  aranżacjami, które są jednak wypadkową przemyśleń i gorących dyskusji wszystkich członków zespołu.
Debiutancka płyta to efekt intensywnej pracy zespołu. Na płycie, która ujrzała światło dzienne 8 grudnia br., znajduje się 7 utworów: 3 autorskie i 4 covery w zaskakujących aranżacjach. Spośród 3 kompozycji autorskich: jeden skomponowany wspólnie, drugi przez Maksa, kolejny utwór to efekt wspólnej inwencji wszystkich członków zespołu.
Spotykają się na próbach raz w tygodniu, nie tylko, żeby pograć, ale także, aby pogadać. Kiedy trzeba, grają dwa i więcej razy w tygodniu. Michał dojeżdża spoza Torunia, ale nie stanowi to dla niego problemu.
Podczas ostatniego miesiąca przed nagraniami spotykali się po 2 razy w tygodniu, a przed koncertami jak najczęściej, żeby materiał dopiąć na ostatni guzik. "Pracujemy aż do skutku, aż osiągniemy ideał, o który nam chodzi, aby brzmiało tak, jak to sobie wcześniej wyobrażaliśmy".
Młodzi muzycy stwierdzają zgodnym chórem, że Szkoła Muzyczna dobrze rozwija muzycznie. Kamil w klasie kontrabasu i Maks w klasie fortepianu uzyskali dobre podstawy do dalszej pracy. Jednak szkoły licealne nie sekundują w ich rozwoju muzycznym, czasami wręcz "podcinają skrzydełka".
Oni sami - jako uczniowie - stawiają sobie priorytety, chcą łączyć przyszłość z muzyka, dlatego muszą jak najwięcej czasu poświęcać przede wszystkim na rozwój muzyczny, bo ich celem jest dostać się na Akademie Muzyczne. Uważają, że nie można być dobrym ze wszystkiego. Szkołę chcą zaliczyć, ale obecnie koncertują się głównie na graniu. Maks jest w klasie drugiej; Michał i Kamil w klasie pierwszej LO.
Profesjonale zdjęcia na okładkę albumu zawdzięczają Jackowi Kutybie. Garnitur, wąski krawat mają oddać klimat jazzowy, chcą być: „jazzi". Stylizację dostosowują jednak do publiczności.
Chcą realizować oryginalne projekty muzyczne. Stąd te zaskakujące koncepcje aranżacyjne, bowiem jeśli ktoś chciałby posłuchać coveru w takiej formie jak oryginał, to może posłuchać oryginału. Rozumieją, że granie naśladowcze – nie rozwija.
Ich muzyka nie jest stricte jazzowa. Jest mieszanką: jazzu, bossa nowy, bluesa, muzyki funky, ponieważ młodzi muzycy Abraxas Quartet chcą trafić do szerokiej publiczności i pragną, aby ich granie spodobało się słuchaczom w różnym wieku i o rożnych gustach.
W ich utworach są kontrasty, jest dynamizm; muzycy chcą pokazać, że jazz może być „bujający", zrozumiały, energetyczny. Rozumieją, że wiele zależy od sposobu grania. Ich zdaniem utwór to muzycznie opowiedziana osobista historia każdego z nich z osobna, to emocjonalne obnażanie się przed publicznością, opowieść o sobie. Grają sercem.
PlanyŁatwo można zaobserwować, że łączą ich dobre relacje, dlatego chcieliby razem zaplanować swoją przyszłość, dostać się na wydział jazzu w Akademii Muzycznej w Katowicach - w różnych klasach: Maks i Kamil - na kompozycję-aranżację i kontrabas; Michał na wokalistykę.
Pragną kontynuować muzyczną przygodę z zespołem i dalej wspólnie grać.
Wiedzą, że liczy się tylko praca, praca, praca, bo od niej zależą ich dalsze losy. Na trudności i przeciwieństwa są gotowi, mają świadomość, że w życiu zdarzają się niepowodzenia, które trzeba pokonać.Debiutancki album toruńskich licealistów Niebo do wynajęcia jest interesujący. Młodzi muzycy perfekcyjnie wykonują muzyczne zadania. Śpiewanie Michała Walenciaka może przypominać Marka Grechutę z początków jego kariery wokalnej.
Na płycie Abraxas Quartet zatytułowanej „Niebo do wynajęcia" pojawia się taki: młodzieńczy, poetycki, klimat zabarwiony nutą świeżości ... „Fever" wykonywany przez Elvisa Presley'a tu brzmi jak przekonujący, młodzieńczy, dlatego autentyczny w sposobie wykonania - hymn miłości. „Blue Moon" epatuje magiczną, niekłamaną nastrojowością.
Pierwsze koty za płoty - sukces wieńczy dzieło!Osiem miesięcy wspólnego grania zostało zakończone zrealizowaniem wspólnego projektu, ale jest jeszcze wiele do zrobienia. Przydałoby się więcej luzu, rozkołysania, także dalsze doskonalenie umiejętności językowych, więcej pewności, ale to przyjdzie z czasem, bo młodzi muzycy z Abraxas Quartet są bardzo zdeterminowani. Ich poczynania można śledzić na ich stronie internetowej. Warto tam zaglądać. Trzeba sekundować młodym muzykom. Trzymajmy za nich kciuki. Teraz trzymajmy... Potem będziemy z nich dumni...
Debiutanci podziękowali tym, którzy im pomogli zrealizować projekt. To ważne... Widać, że mają wsparcie.
www.abraxasquartet.pl 

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto