Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jest tłok. W basenie mamy o 10 tys. ludzi więcej

Redakcja
Tomasz Rusek
Hotel? Zaraz podpiszemy umowę. Nowy basen? Jest koncepcja. Podwyżki cen? Nie! - mówi prezes Słowianki Joanna Kasprzak - Perka.

- W 2014 r. koło Słowianki powinien stać już hotel - tak mówiła mi pani trzy lata temu. Byłem rano koło basenu. Hotelu nie ma...- Będzie. Proszę o cierpliwość. Finalizujemy rozmowy ze spółką akcyjną. W ciągu dwóch, trzech tygodni złoży nam ostateczną ofertę i - mam nadzieję - podpiszemy umowę. Teraz negocjujemy, staramy się podzielić ryzykiem i kosztami. Zależy nam np., by budowę finansował nasz partner, ale żeby do Słowianki należało administrowanie np. odnową czy gabinetami lekarskimi. Owszem, trwa to wszystko dłużej, niż chcieliśmy i planowaliśmy, ale tak ułożyły się przetargi i kolejne procedury. Ale finał naprawdę jest już blisko i niedługo ogłosimy co, kiedy i jak.- Trzymam za słowo! Ale podobno planujecie też budowę basenu 25-metrowego?- Tak, to prawda. Mamy już dwie koncepcje, zakładają one - poza budową małego basenu sportowego, o którym pan mówi - także rozbudowę części rekreacyjnej. Byłaby to oferta dla dzieci w wieku od pięciu do 15 lat, bo dziś nie ma dla nich u nas rozrywki poza zjeżdżalniami. Więcej nie zdradzę.- A ta inwestycja też powstanie za pieniądze prywatne?- Nie, za nasze, w części jednak też z ministerstwa, bo na 25-metrowy basen możemy dostać wsparcie.- Macie takie pieniądze?- Nie, ale mamy możliwości kredytowe i to bardzo duże, bo jesteśmy zadłużeni jedynie na 4,5 proc. majątku.- Ile to może w sumie kosztować?- Liczymy. Wartość kosztorysowa nowego basenu i rozbudowy rekreacji będzie znana pod koniec tego lub w przyszłym tygodniu. Jednak gdy poznam szczegóły, to najpierw przedstawię je właścicielowi, czyli miastu.- A po co wam drugi basen?- Cóż, mamy wspaniały „problem": potężne obłożenie i coraz więcej klientów. Codziennie do południa uczą się pływać lub szkolą umiejętności młodzi gorzowianie - w sumie jest ich około 2 tys. Potem do tego dochodzą studenci, uczniowie, kluby sportowe, seniorzy i osoby prywatne. Ale gdy wchodzi sport - tak w skrócie mówimy na kluby i zawodników - to Kowalski się denerwuje, bo przyszedł popływać, a nie ma jak albo ma kilka wyłączonych torów. I ja mu się nie dziwię. Dodatkowy basen pozwoli nam w czasie zawodów czy innych wydarzeń nie tracić klientów, którzy rezygnują z powodu braku miejsca do pływania.- I tylko o to chodzi?- Cóż, raczej w mniejszym stopniu. Dzięki dodatkowemu basenowi, a docelowo także dzięki części hotelowej, będziemy mieć świetne warunki do ściągnięcia tu najlepszych pływaków. To właśnie nasz cel: dostać z Polskiego Związku Pływackiego status ośrodka przygotowań dla młodzieży. To będzie prestiż, ale także szansa na pieniądze.- Po co to wszystko?- W wielkim uproszczczeniu: mamy do wyboru trzy możliwości. Pierwsza: zwiększać ceny. Druga: ciąć koszty. Trzecia: zwiększyć przychody. Wzrost cen nie wchodzi w grę. Koszty obcięliśmy, gdzie się da. Pozostaje więc zwiększyć przychody. Nie mamy jak tego zrobić, bo więcej klientów już nie pomieścimy. Pozostaje więc rozwój. Spółka i klienci tylko na tym skorzystają. 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto