Jubileusz żołnierzy Wojsk Desantowych Czerwone Berety [zdjęcia]

W miniony w piątek (28.09.2012) na dziedzińcu pałacu Scheiblera Muzeum Kinematografii w Łodzi odbyła się III Filmowa Koszarówka Klubu byłych żołnierzy Wojsk Powietrzno Desantowych „Czerwone Berety” działający przy Związku Polskich Spadochroniarzy oddział XII w Łodzi.
Okazją była 55. rocznica powstania 6. Pomorskiej Dywizji Powietrzno Desantowej oraz 50. rocznicy powstania filmu w reżyserii Pawła Komorowskiego „Czerwone Berety", w którym główną rolę zagrał znakomity aktor Marian Kociniak oraz drugi znakomity aktor, wówczas żołnierz zasadniczej służby wojskowej w szeregach „Czerwonych Beretów" Jacek Domański (obaj zaszczycili swoją obecnością III Koszarówkę). Udział w spotkaniu wzięli licznie byli żołnierze WPD z terenu całego kraju jak również za granicy, dokładnie z Niemiec. Byli to panowie z różnych roczników, którzy w czasie odbywania służby wojskowej brali czynny udział w krajowych i międzynarodowych manewrach wojskowych. Region włocławski reprezentował Wojciech Nawrocki z Gołaszewa.
Wartym odnotowania jest fakt, iż Senat RP ustanowił wrzesień 2012 r. miesiącem pamięci Generała Brygady Stanisława Franciszka Sosabowskiego – twórcy polskich wojsk powietrzno-desantowych, a podczas II wojny światowej dowódcy 1 Samodzielnej Brygady Spadochronowej. Dla uczestników spotkania Jacek Dziedziela – przewodniczący Klubu „Czerwone Berety" wraz z Jakubem Sas – pracownikiem Muzeum Kinematografii przygotowali bogaty program spotkania, które było spotkaniem bardzo miłym i uroczystym dla weteranów w „Czerwonych Beretach". Jako pierwszy wystąpił zespół „Pipes and Drums" z Częstochowy, który zaprezentował się w strojach szkockich wykonując tradycyjną muzykę szkocką na wielkich dudach szkockich. Następnie żołnierze 18-go Batalionu Powietrznodesantowego z Bielska Białej, który wchodzi w skład 6 Brygady Powietrznodesantowej wraz z żołnierzami 25. Brygady Kawalerii Powietrznej zaprezentowali swoje umiejętności w zainscenizowanych scenkach, demonstrując swój kunszt i wyszkolenie, jakie jest niezbędne podczas udziału w misjach pokojowych i stabilizacyjnych na całym świecie.
Była to również okazja do prezentacji broni i sprzętu, jakim dysponują dzisiejsi komandosi. Na dziedzińcu muzeum nie zabrakło stoisk promocyjnych obydwu jednostek, stoiska promocyjnego Narodowych Sił Rezerwy WKU Łódź. Po obejrzeniu pokazów i sprzętu uczestnicy udali się do budynku muzeum zwiedzić wystawę ekspozycji w postaci eksponatów umundurowania i wyposażenia z różnych okresów działania żołnierzy wojsk powietrzno-desantowych. Ponadto obejrzeli wystawę fotograficzną pt. „Fotosy z filmu Czerwone Berety" oraz „Udział 25 Brygady Kawalerii Powietrznej w misjach w Iraku i Afganistanie". Kulminacyjnym punktem spotkania weteranów komandosów było obejrzenie filmu w oryginalnej wersji pt. „Czerwone Berety" w reżyserii Pawła Komorowskiego, który został nakręcony w 1962 r., a swoja premierę miał w 1963 r.
Film „Czerwone Berety" to opowieść o żołnierzu, który przechodzi pozytywną przemianę wewnętrzną. Tę postać zagrał Marian Kociniak (znany i lubiany aktor, który zasłynął rolami w filmowej trylogii: „Jak rozpętałem II wojnę światową czy murgrabiego w Janosiku"). Rolę drugoplanową zagrał Jacek Domański, znany i lubiany aktor obecny na spotkaniu. Marian Kociniak, który mimo swojego wieku (ma już 76 lat) był w doskonałej formie, tryskając humorem i dowcipem. Z rozrzewnieniem wspominał jak kręcono film, przytaczając kulisy kręcenie niektórych scen, które nigdy nie ujrzały światła dziennego, gdyż aktor jest znany z tego, że nigdy nie udzielał wywiadów. Dublerem Mariana Kociniaka podczas wykonywania skoków spadochronowych był obecny na spotkaniu Sławomir Krzemiński, który w czasie realizacji filmu był czynnym żołnierzem 6. PDPD.
Wartym odnotowanie był fakt, że przed emisją tego kultowego filmu został wyświetlony krótki film dokumentalny pt. „Z jasnego nieba", który prezentował dokonania i udział w największej operacji polskich wojsk powietrznodesantowych po II wojnie światowej biorących udział w manewrach Układu Warszawskiego pod kryptonimem „Burza Październikowa 65" na terenie byłej NRD. W operacji udział wzięło 4,5 tysiąca spadochroniarzy wraz za całym sprzętem, wyposażeniem i uzbrojeniem. Głównym zadaniem polskich komandosów było wykonanie desantu spadochronowego na lotnisko w Erfurcie. O skali trudności operacji niech świadczy tragiczny w skutkach wypadek, w wyniku, którego podczas desantowania z samolotu AN-12 zginął bom. Krzysztof Nadolny z 10. Batalionu Powietrznodesantowego. Ponadto 10 innych spadochroniarzy odniosło poważnych urazów w tym 2 doznało złamania kręgosłupa, 1 urazu głowy, 1 złamanie obojczyka oraz 6 złamań kończyn dolnych. Po projekcji filmów znamienici aktorzy spotkali się w sali kinowej z uczestnikami by podzielić się wrażeniami i wspomnieniami z czasów kręcenia filmu „Czerwone Berety" oraz złożyć chętnym pamiątkowe autografy. Na zakończenie III Filmowej Koszarówki jej uczestnicy udali się na uroczystą kolację, gdzie najbardziej wszystkim smakowała wojskowa grochówka przygotowana przez klubowego kucharza Tomasza Jankowskiego. Filmowa Koszarówka była strzałem w dziesiątkę, bo pozwoliła spotkać się wielu weteranom w Czerwonych Beretach. Była to okazja do wspomnień z lat służby panów w podeszłym wieku, którzy, na co dzień nie mają takiej okazji. Jakby nie patrzeć, była to okazja do odkurzenia starych wspomnień i nawiązania nowych znajomości gdyż jednym z celów Związku Polskich Spadochroniarzy jest właśnie integracja środowisk skupiających byłych spadochroniarzy, a także upowszechnianie, kultywowanie tradycji i obyczajów spadochroniarstwa, troska ocalenia od zapomnienia służby w Wojskach Powietrzno Desantowych. Ponadto była to kolejna okazja do nawiązania nowych znajomości, przyjaźni. W tym miejscu Wielkie słowa uznania i szacunku należą się Jackowi Dziedziela – przewodniczącemu Klubu Byłych Żołnierzy Wojsk Powietrzno Desantowych „Czerwone Berety" w Łodzi, jego małżonce Marcie oraz wielu, wielu innym osobom i instytucjom, którzy bezinteresownie wspomogli działania przewodniczącego i Zarządu podczas organizacji spotkania. Do zobaczenia za rok na IV Koszarówce.