Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Każda ulewa w Tucznie kończy się walką z wielką wodą

redakcja
redakcja
Gmina wybudowała drogę z chodnikami, a mieszkańcy zamiast zadowolenia mają zalane garaże.

Mieszkańcy cieszyli się, gdy przed ich domem gmina wybudowała piękną drogę z chodnikami. Wcześniej po każdym deszczu brnęli w błocie. Myśleli, że teraz będą mieli jak w raju. Byli w błędzie.
Wszystko spływa do nas
- Jesteśmy wdzięczni za to, że wójt zrobił nam drogę. Chciał dobrze, ale niestety wyszło źle - mówi jedna z mieszkanek, a jej sąsiadka dodaje: - Zanim wybudowano drogę, trzeba było położyć kanalizację deszczową. Wówczas kłopotów by nie było. A teraz woda z całego osiedla spływa z górki, do nas.
Napisali petycję do wójta z prośbą o interwencję.
- Miesiąc upłynął i nie dostaliśmy żadnej odpowiedzi. Nie wiemy, czy coś będzie się działo. Czy ktoś się tym interesuje, czy tylko my? - pyta zdenerwowany mężczyzna.
Żalą się, że woda podmywa budynki, uniemożliwia im dotarcie do swoich domów, wreszcie niszczy drogę. - Myśleliśmy, że celem utwardzenia ulicy Lipowej było podniesienie standardu życia mieszkańców, a nie jego obniżenie. Jednakże dziś jest dużo gorzej niż wcześniej - wyznają ze smutkiem.
Klimat musi się zmienić
Wójt Henryk Styrna przyznaje, że mieszkańcy osiedla w Tucznie mogą mieć problem.
- Projektanci wyliczyli, że rowy swobodnie odbiorą wodę spływającą z osiedla. Nie spodziewali się jednak aż takich deszczów - tłumaczy wójt.
Zapewnia, że woda będzie odprowadzana do rowu "wrocławiak". Nie wcześniej jednak, niż za rok lub dwa.
- To kosztowna inwestycja - przekonuje. Dodaje, że nie tylko w Tucznie ludzie mają problem z deszczami. - Właśnie są u mnie rolnicy, którzy żalą się, że mają zalane pola i nie mogą pracować. Póki klimat się nie zmieni, deszcze będą sprawiać nam kłopoty - zauważa.
Tymczasem mieszkańców taka odpowiedź nie zadowala. Twierdzą, że przy przygotowywaniu odwodnienia drogi popełniono błędy. Przyznają, że rów jest, ale płytki. Ponadto wybudowany tak, iż woda z niego spływa w okolice ulicy Lipowej. Sprawdziliśmy to. Niemal cały rów był suchy. Za to przy końcu Lipowej woda wylewała się na jezdnię. W miejscu tym niemal przez cały czas stoi wielka woda. Powiększa się po deszczu. Ostatnio prawie nigdy nie wysycha.
Czytaj więcej na: www.pomorska.pl/Inowroclaw

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto