Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kiedy kwitną kasztany

też powojenna
też powojenna
Dobrze , że to nie ja !
Dobrze , że to nie ja ! Gazeta Współczesna
Matury. Znowu nerwówka uczniów i ich rodziców.

"Egzamin zdaje się z przedmiotów obowiązkowych: języka polskiego, matematyki (od 2010 roku) i wybranego języka obcego nowożytnego, a także dodatkowych przedmiotów (maksymalnie sześć). Wszystkie egzaminy przeprowadzane są w formie pisemnej, a język polski, języki mniejszości narodowych oraz języki obce nowożytne dodatkowo ustnie ".
Przypominam sobie swoją maturę. Moi rodzice nie łykali proszków na uspokojenie i spokojnie czekali na wyniki. Z kolei ja już dostawałam drgawek, szczególnie podczas matur moich synów :) Zupełnie niepotrzebnie, bo chłopcy podeszli na luzie do egzaminów i zdali bez problemu. Córka była kłębkiem nerwów i to ją prymuskę stres zżarł. Moja matura to ogromny strach przed językiem polskim. Bardzo lubiłam czytać, ale nie lektury :)
Prawie nigdy nie zgadzałam się też z tym "co autor miał na myśli". Podpadłam polonistce i to od I klasy. Za to przedmioty ścisłe były dla mnie bułką z masłem. Tu jednak zgubiła mnie moja pewność siebie, bo popełniłam na maturze drobny błąd i uratowały mnie przed tróją tylko piątki na świadectwie :)
Kto kiedyś pomyślałby o korepetycjach przedmaturalnych!? Zbierałyśmy się w jakimś domu i jedna drugiej wkładała do głowy materiał. Czasami nad ranem wałkowałyśmy o całkach, przekształceniach i "co autor miał na myśli". W przeddzień matury robiłam ściągi na udach koleżanek :) Pozostałe ściągi owijało się dokładnie wkoło długopisów i lakierowało. Profesorowie albo przymykali oko, albo sami podchodzili i pokazywali palcem, gdzie zrobiono błąd. Do mnie nikt nie podszedł, bo byłam poza podejrzeniami, a szkoda.
Nie było zakładania czerwonej bielizny i innych przesądów, jedynie malutka maskotka na szczęście.Dzisiejsze matury to żaden egzamin dojrzałości tylko bezduszny egzamin z umiejętności pisania, liczenia słów, mieszczenia się w limicie, stawianie krzyżyków, zamazywania kwadracików i to wszystko zgodnie z jakimś głupim tzw. kluczem. Kiedyś prace maturalne sprawdzane były szybko i nie było żadnych wielkich komisji. Dziś takie komisje muszą mieć wielkie siedziby, ogromną obsadę i na wyniki matur młodzież czeka w nerwach dłuuugo!
"Dawno, dawno temu, czyli jakieś 30 lat wstecz, aby zdać maturę, uczeń musiał rozwiązać trzy zadania. Gdy je rozwiązał, egzaminator miał dokonać wyboru i ocenić, czy uczeń rozwiązał je poprawnie, w połowie poprawnie czy też błędnie. Aby zaliczyć egzamin na ocenę dostateczną, uczeń musiał rozwiązać poprawnie 50% zadań, czyli jedno całkowicie poprawnie, a w drugim pokonać połowę drogi do uzyskania rozwiązania. Podstawową cechą dawnej matury było więc nie tylko to, że uczeń posiada wiedzę i umiejętności, ale też zaufanie w kompetencje egzaminatora, który potrafi obiektywnie i sprawiedliwie ocenić efekty pracy ucznia."
Wojciech Cejrowski wywołał burzę powiedzeniem, że dzisiejsze matury są łatwiutkie, a następne będą jeszcze łatwiejsze, bo "władza chce żebyście byli debilami, żebyście nic nie umieli, więc rozdaje te matury i dyplomy za nic".
Ja wiem jedno, każdy egzamin to ogromny stres i wiem też, że dawniej pomimo nieprzeładowanego programu uczniowie wychodzili ze szkoły pełniejsi wiedzy. Do dziś jednak dziwię się, po co komu znajomość całek, sinusów, wzorów chemicznych, jak zbudowana jest żaba czy ile wody mieści się w kropli deszczu. Mnie nie - chyba, że ktoś wybrał studia matematyczne albo biologiczne. Tylko po co te wiadomości wbijano do głowy wszystkim? Teraz są, ale niedługo, klasy o różnych profilach i to dobry pomysł. Komu to przeszkadzało? Widocznie jakiemuś "wybitnemu urzędnikowi" zachciało się znowu pogrzebać w reformie szkolnej.
Jejku, jak to dobrze, że nie jestem tegorocznym albo przyszłym maturzystą!

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto