Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kierowco! Nie bądź obojętny!

Inicjatywa dla Zwierząt
Inicjatywa dla Zwierząt
Mrożący krew w żyłach widok martwych zwierząt przy poboczach dróg to prawie codzienność. Wielu kierowców nawet nie zatrzyma się i nie sprawdzi jak czuje się potrącone przez nich zwierzę. Tymczasem najechanie/potrącenie zwierzęcia jest takim samym wypadkiem jak każdy inny.

Zgodnie z prawem kierowca powinien zastosować podstawowe procedury: włączyć światła awaryjne, ustawić trójkąt ostrzegawczy. Zaistniałą sytuację powinien zgłosić odpowiednim służbom: policji, straży miejskiej, lokalnemu nadleśnictwu. Podejmą oni działania związane z eliminacją zagrożenia stworzonego przez zwierzę (ranne dzikie zwierzęta bywają bardzo agresywne) i udzielą mu odpowiedniej pomocy.
Na terenie każdej gminy powinna być podjęta uchwała (Uchwała w sprawie przyjęcia programu opieki nad bezdomnymi zwierzętami i zapobiegania bezdomności zwierząt na terenie gminy.... w roku....) , w myśl której zapewnia się całodobową pomoc zwierzętom rannym w wypadkach: czyli jest wskazany lekarz weterynarii, które zwierzęta przyjmie lub chociaż osoby, do których przez całą dobę można problem zgłosić. Oczywiście kierowca nie jest w stanie znać telefonów alarmowych wszystkich gmin, ale policja lub straż miejska na danym terenie powinna być  świetnie zorientowana w procedurze. W obowiązku każdej gminy leży zapewnienie pomocy zwierzętom, a my mamy prawo naciskać, by tej pomocy udzielono. W razie potrzeby wezwane na miejsce służby zajmą się także uprzątnięciem zwłok by nie zagrażały innym użytkownikom drogi. Powiadomienie o wypadku odpowiednich służb i sprawdzenie stanu rannego zwierzęcia to obowiązek, o którym zapominają kierowcy. Może ich to jednak słono kosztować. Za ucieczkę z miejsca wypadku i pozostawienie rannego zwierzęcia bez pomocy grozi kara aresztu lub grzywny (do 5 tys. zł) zgodnie z art. 25 Ustawy o Ochronie Zwierząt: "prowadzący pojazd mechaniczny, który potrącił zwierzę, zobowiązany jest, w miarę możliwości, do zapewnienia mu stosownej pomocy lub zawiadomienia jednej ze służb o których mowa w art. 33 ust. 3" (w tym również straży miejskiej).
Poza tym potrącone zwierzę po prostu cierpi, niestetu wielu kierowców nie ma czasu ani ochoty by reagować, skazując tym samym biedne stworzenia na powolną śmierć w agonii. Większość wypadków jest winą człowieka: zamiast ściągnąć nogę z gazu na widok znaku informującego o możliwości przebiegnięcia drogą dzikiej zwierzyny - pędzą jak szaleni. Zamiast zwolnić na widok przebiegającego kota - przyspieszają. Prują przez wioski niczym Kubica za nic mając zakazy, które przecież po coś zostały ustanowione. Jednak to nie zawsze brawura jest winą wypadku, czasem śmiertelnego w skutkach dla obu stron. Wystarczy chwila nieuwagi a dla psa, kota, czy lisa zderzenie z samochodem jadącym choćby 50km/h jest już śmiertelnie niebezpieczne. Pamiętajmy, że zwierzęta (w odróżnieniu od ludzi) nie zdają sobie sprawy z konsekwencji jakie może nieść dla nich spotkanie z autem. Czasem przerażone stają jak wryte i wpatrują się, zaczarowane, w reflektory. Czasem wybiegają prosto przed koła auta nie dając szansy kierowcy na reakcję. Niezależnie od tego co jest przyczyną wypadku, mamy obowiązek pomóc potrąconemu stworzeniu i nie zapominajmy o tym.  Bo to od nas, jak zawsze, zależy ich los. Same przecież nie pójdą do lekarza... Warto też mieć choćby blade pojęcie o pierwszej pomocy zwierzętom, by móc zastosować zasadę: przede wszystkim nie szkodzić. W Internecie jest mnóstwo artykułów na ten temat. W większości książek traktujących o psach czy kotach znajdzie się też rozdział o pierwszej pomocy. Można podpytać znajomego lekarza weterynarii, czy zapisać się po prostu na kurs.
Nic tak źle nie świadczy o ludziach jak obojętność z jaką mijają tragedię... Konające zwierzę u boku drogi, czasem na jej środku i prawie nikogo kto się zatrzyma i pochyli nad nieszczęściem. Gdzieś w pędzie życia gubimy podstawowe wartości, wśród których powinno być miejsce na szacunek dla wszelkiego życia i podstawowy odruch empatii - niesienie pomocy, gdy ktoś lub coś cierpi.
 

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto