Kierowcy karetek muszą pożegnać się z zawodem

Niestety w kilku miastach Polski kierowcy karetek musieli się pożegnać z zawodem.
Powód? Zapisy ustawy o państwowym ratownictwie medycznym. Niektórzy dyrektorzy placówek pożegnali się więc z tymi kierowcami, którzy nie mieli uprawnień ratowniczych. Włocławscy kierowcy karetek pogotowia mogą spać spokojnie.
Dyrektor Ewa Krysińska – Błaszczyk zapewnia, że to autonomiczna decyzja jednostki. I podkreśla, że kierowca powinien być przede wszystkim kierowcą.
- Podczas np. postoju karetki i akcji ratowniczej to tak ten kierowca, który ma ratownictwo,  ato pomoże przyniesie plecak, podtrzyma coś,itp.  Gdy jednak już jedzie to on zajmuje się już kierownicą.  - powiedziała Ewa Krysińska – Błaszczyk - dyrektor włocławskiego pogotowia.
W naszym włocławskim pogotowiu prawie 60% kierowców ma skończone ratownictwo. I ciągle podnoszą swoje kwalifikacje. To na wypadek kolejnych zmian w przepisach.
Dyrektor zapewnia również, że w przeciwieństwie do innych miast, we Włocławku nie będzie ograniczać składu zespołu ratowniczego do dwóch osób. To byłyby co prawda oszczędności, ale nic nie może się odbywać kosztem zdrowia i bezpieczeństwa pacjentów.